,,Zrobili skok” na sklep - zostali zatrzymani
Już po kilku minutach od napadu, kryminalni zatrzymali 24-latka podejrzanego o to przestępstwo. Mężczyzna wszedł do sklepu spożywczego i przedmiotem przypominającym broń zażądał wydania pieniędzy, po czym uciekł. Szybko okazało się, że to nie jedyne przewinienie 24-latka. Na koncie ma też inny rozbój, którego miał się dopuścić wraz ze swoim kolegą. Obaj mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Grozi im teraz nawet do 15 lat więzienia.
Do rozboju doszło 10 marca tego roku w Kietrzu. Tam, kilka minut po godzinie 20:00 do sklepu spożywczego wszedł zamaskowany mężczyzna. Przedmiotem przypominającym broń, zagroził pracownicy i zażądał wydania pieniędzy. Po ich zabraniu, uciekł.
Natychmiast po zgłoszeniu na miejscu pojawili się policjanci z Kietrza. Funkcjonariusze ustalili rysopis mężczyzny, zabezpieczyli ślady i przesłuchali świadków. Inna grupa policjantów prowadziła poszukiwania mężczyzny. Już po kilku minutach, w ręce kryminalnych wpadł podejrzany o napad. To 24-letni mieszkaniec powiatu głubczyckiego.
Funkcjonariusze na podstawie zebranych informacji ustalili, że to nie jedyne przewinienie, którego dopuścił się zatrzymany. Mężczyzna jest także podejrzany o inny rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, który miał miejsce 10 lutego tego roku w Głubczycach. Wtedy to 24-latek napadł na sklep i ukradł pieniądze. Jak ustalili kryminalni, mężczyzna nie działał sam - pomagał mu o rok starszy kolega, również mieszkaniec powiatu głubczyckiego.
Obaj mężczyźni usłyszeli zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co może im grozić nawet do 15 lat więzienia. Na wniosek prokuratury, sąd tymczasowo aresztował mieszkańców powiatu głubczyckiego na 3 miesiące.
(KWP Opole /dk)