Amatorzy słodyczy w areszcie
Wyroby cukiernicze o wartości około 300 złotych padły łupem dwóch mieszkańców Bielska-Białej. Młodzi ludzie włamali się po nie do miejscowej piekarni. Wpadli kilkanaście minut po kradzieży, kiedy jednego ze sprawców wytropił pies policyjny. Teraz amatorzy słodkości mogą trafić za kratki nawet na 10 lat.
Dzisiejszej nocy policjanci z Bielska – Białej zostali powiadomieni o włamaniu do jednej z piekarni przy ulicy Cieszyńskiej. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci, którzy zaczęli wyjaśniać sprawę. Według jednego z pracowników łupem włamywaczy padły wyroby cukiernicze o wartości około 300 złotych. Funkcjonariusze natychmiast zaczęli szukać sprawców włamania. Na miejsce został wezwany przewodnik z psem tropiącym. Zwierzę od razu podjęło trop. Pies doprowadził policjantów do jednego z mieszkań. Tam wpadł pierwszy z włamywaczy. Po kilkunastu minutach funkcjonariusze dotarli do jego wspólnika.
Dziś 15 i 20-latek zostaną przesłuchani. Policjanci sprawdzają, czy słodki łup miał być przeznaczony do konsumpcji, czy też włamywacze zamierzali na nim zarobić. Śledczy ustalają także, czy kilka poprzednich włamań do tej piekarni było również dziełem zatrzymanej pary włamywaczy. Amatorom słodkości może teraz grozić do 10 lat więzienia.