Odpowiedzą za fałszywe alarmy bombowe
Policjanci z Krakowa zatrzymali młodego mężczyznę, który przyszedł na szpitalny oddział ratunkowy i poinformował personel, że ma przy sobie bombę. W czasie prowadzonej akcji szpital nie mógł przyjmować karetek z pacjentami. Sprawę fałszywego alarmu rozwiązali również policjanci z Ciechanowa - zatrzymany został 68-latek, który w prima aprilis powiadomił o ładunku wybuchowym, podłożonym w jednej z instytucji. Kolejnego sprawcę nieprawdziwego zgłoszenia ustalili także mundurowi z Kielc.
Fałszywe zgłoszenie przekazane zostało w niedzielę przed południem personelowi jednego z krakowskich SOR-ów. Młody mężczyzna, który przyszedł do szpitala, domagał się wykonania określonych badań. Pracownik poinformował go, że tego rodzaju badania nie są tam wykonywane, co wyraźnie rozzłościło pacjenta, który wyszedł, a po chwili wrócił, by poinformować personel, że przyniósł ze sobą ładunek wybuchowy, który zdetonuje Mężczyzna zachowywał się bardzo agresywnie i irracjonalnie Został obezwładniony przez pracowników ochrony
Na miejsce szybko dotarli policjanci Komisariatu IV Policji w Krakowie oraz Komendy Miejskiej Policji w Krakowie: patrol rozpoznania minersko – pirotechnicznego i przewodnik z psem, przeszkolonym do wykrywania materiałów wybuchowych. Sprawdzono pakunek, który mężczyzna miał przy sobie, oraz obiekt. W czasie prowadzonej akcji szpital nie mógł przyjmować karetek z pacjentami. Ładunku wybuchowego nie odnaleziono
Mężczyzna został zatrzymany jako sprawca fałszywego alarmu. Dodatkowo okazało się, że znajdował się pod wpływem narkotyków – przeprowadzone badanie wykazało w jego organizmie marihuanę i amfetaminę. Trafił do policyjnego aresztu. Przedstawione zostaną mu zarzuty karne – za popełnione przestępstwo może trafić do więzienia nawet na 8 lat
----
W piątek 1 kwietnia, 68-letni mężczyzna zadzwonił do pracownicy jednej z ciechanowskich instytucji informując, że w budynku w którym się znajdują jest podłożona bomba. Taka informacja nawet na prima aprilis nie mogła zostać potraktowana jako żart. W związku z zawiadomieniem, na miejsce zostali skierowani policjanci oraz straż pożarna. Policyjny pirotechnik sprawdził pomieszczenia.
Ten sam mężczyzna w następnym telefonie powiedział, że informował o bombie dla żartu. Policja jednak nie mogła zlekceważyć takiego zgłoszenia. Podczas, gdy policjanci sprawdzali placówkę, funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego ustalili, kto jest zgłaszającym. Był to 68-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego. Mężczyzna w chwili zatrzymania był nietrzeźwy.
68-latek trafił do policyjnego aresztu, po czym usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o podłożeniu ładunku wybuchowego. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Mężczyźnie grozi nawet do 8 lat więzienia.
----
W niedzielę tuż przed godziną 4 do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Kielcach dodzwonił się młody mężczyzna. W trakcie rozmowy powiedział, że jest w jednym z klubów w centrum miasta i chciałby, aby policjanci odwieźli go do domu. Młodzieniec słysząc odmowę powiedział: „dziś odpalę bombę w Kielcach”, po czym się rozłączył. Pracownicy WCPR, usiłowali dodzwonić się do mężczyzny, lecz ten nie odbierał swojego telefonu. Natychmiast tą sprawą zajęli się mundurowi z Komisariatu Policji III w Kielcach.
Z początkowych ustaleń wynikało, iż właścicielem numeru, z którego była prowadzona rozmowa jest jeden z mieszkańców województwa podlaskiego. Jednakże informacja ta szybko została zweryfikowana. Zaangażowanie funkcjonariuszy z komisariatu przy ul. Paderewskiego w Kielcach przyniosła oczekiwane efekty. Mundurowi ustalili i zatrzymali podejrzewanego sprawcę w jego miejscu zamieszkania. Okazał się, nim 24 –latek z gminy Bieliny. Funkcjonariusze zabezpieczyli również jego telefon z którego było wykonywane połączenie na numer alarmowy.
Teraz sprawą młodzieńca zajmie się sąd. Grozi mu kara aresztu lub grzywna.
(KWP w Krakowie / KWP w Radomiu / KWP w Kielcach / ms)