Podejrzany za zabicie psa drewnianym kołkiem, w rękach płońskich policjantów
Płońscy policjanci zatrzymali 43-latka, który zakatował psa drewnianym kołkiem. O zabicie zwierzęcia poprosiła mężczyznę właścicielka czworonoga, która nie miała z nim co zrobić. Mężczyzna usłyszał zarzut zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
W minioną sobotę, 02.04.br., na polecenie dyżurnego płońscy policjanci interweniowali w jednej z miejscowości w okolicach Płońska. Według zgłoszenia miało tam dojść do zabicia psa. Proszący o interwencję mężczyzna twierdził, że słyszał tępe odgłosy uderzeń i przerażający skowyt zwierzęcia. Na wskazanej posesji policjanci zastali kilka osób. Jak ustalili, trwała tam przeprowadzka. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić dokładnie wszystkie miejsca. W pomieszczeniu gospodarczym, znaleźli szpadel ze śladami ziemi, a dalej miejsce, gdzie ziemia była świeżo rozkopywana. Tam ujawnili zwłoki czworonoga.
Policjanci zatrzymali cztery osoby do wyjaśnienia. W czasie dalszych czynności, właścicielka psa przyznała się, że poprosiła znajomego 43-latka o zabicie psa, gdyż po przeprowadzce nie miała by co z nim zrobić. Mężczyzna zgodził się. Wyprowadził psa za pomieszczenia gospodarcze i przy pomocy drewnianego kołka zakatował zwierzę. Później zakopał czworonoga.
43-latek usłyszał zarzut zabicia ze szczególnym okrucieństwem psa razy mieszanej. Grozi mu za to 3 lata pozbawienia wolności.
(KWP Radom / mm)