Finał śledztwa w sprawie pedofila z Podkarpacia
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko życiu i zdrowiu oraz prokuratura zakończyli śledztwo w sprawie 51-letniego pedofila z Podkarpacia. Mężczyzna oskarżony jest o prezentowanie pornografii małoletnim i nawiązywanie kontaktów z dziećmi w celu produkcji i utrwalania dziecięcej pornografii. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu.
Chłopców mężczyzna znalazł w internecie. Wykorzystał "namiary" udostępnione przez nich na portalu społecznościowym. Dzwonił do nich i wysyłał swoje pornograficzne zdjęcia. Chłopcy mieli robić to samo.
13 stycznia tego roku do katowickich stróżów prawa zgłosili się zaniepokojeni rodzice dwójki chłopców w wieku 12 i 13 lat, którzy od kilku dni na swoje telefony komórkowe otrzymywali wiadomości SMS i MMS zawierające treści pornograficzne. Sprawą niezwłocznie zajęli się policjanci zwalczający przestępczość przeciwko życiu i zdrowiu. Szybko ustalili, że wiadomości te przesyłane były z rejonu Podkarpacia
72 godziny po otrzymaniu informacji od rodziców, 51-letni pedofil był już w policyjnym areszcie w Katowicach. Kryminalni zatrzymali go w jednej z miejscowości koło Rzeszowa. W trakcie przesłuchania przyznał się do pedofilskich przestępstw. W przeszłości mężczyzna miał już konflikt z prawem. Kilka lat swojego życia spędził w zakładzie karnym za przestępstwa seksualne wobec nieletnich.
Przygotowany przez policjantów i prokuraturę akt oskarżenia obejmuje zarzuty: prezentowania treści pornograficznych małoletnim chłopcom, składania im propozycji udziału w produkowaniu lub utrwalaniu treści pornograficznych i zamiarze ich realizacji oraz grożeniem popełnienia przestępstwa i zmuszaniem przez to do określonego zachowania podlegającego na wykonywaniu własnych pornograficznych fotografii przez małoletnich.
51-letni pedofil nadal przebywa w areszcie. Grozi mu trzyletni pobyt w więzieniu.
(KWP Katowice / mm)