Sfingowane napady
Data publikacji 19.12.2007
Policjanci Sekcji Kryminalnej w Bielsku Białej zatrzymali Grzegorza A. - 22-letniego pracownika jednej z bielskich stacji benzynowych oraz jego 21-letniego kompana Ludwika K., którzy podejrzani są o zorganizowanie fikcyjnego napadu na stację benzynową. Grozi im kara 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci pokrzyżowali plany przestępców. Nie spodziewali się oni zapewne, że funkcjonariusze okażą się tak skrupulatni i dociekliwi. Podczas przesłuchania Grzegorz A. plątał się w zeznaniach, mylił fakty, wreszcie przyznał, że całe zdarzenie zostało zaplanowane. Policjanci szybko zatrzymali jego kompana. Odzyskali też skradzione pieniądze w kwocie blisko 10 tysięcy złotych. Czynności w tej sprawie trwają.
Dziś o losie zatrzymanych zadecyduje Prokuratura i Sąd. Za przestępstwa, których dopuścili się Grzegorz A. i Ludwik K. grozi kara 5 lat pozbawienia wolności.
Do innego sfingowanego napadu doszło na początku listopada br. w Bytomiu. Wówczas to 33-letni mieszkaniec tego miasta powiadomił policjantów z Komisariatu IV o napadzie, podczas którego skradziono mu ponad 1800 złotych. Grzegorz K. zbierał pieniądze jako kurier jednej z redakcji prasowych. Twierdził wówczas, że w drodze do redakcji został napadnięty, pobity i okradziony. Prowadzący sprawę policjanci ustalili, że do żadnego napadu nie doszło, a rzekomy pokrzywdzony całą historię wymyślił, bo pieniądze wcześniej wydał na własne potrzeby. Dzięki zebraniu przez funkcjonariuszy niezbitych dowodów, Grzegorz K. przyznał się do zawiadomienia o przestępstwie, którego nie było. Za składanie nieprawdziwych zeznań mężczyźnie grożą nawet 3 lata więzienia.