Bandyta, który strzelał do ludzi, zatrzymany - Aktualności - Policja.pl

Dziś o godzinie 8.38 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Łańcucie odebrał wezwanie do napadu z bronią w ręku na restaurację w Kraczkowej. Na miejsce wysłał natychmiast kilka patroli służby kryminalnej i prewencji. Gdy funkcjonariusze poszukiwali bandyty, 10 minut później dyżurny odebrał telefon z podobnym wezwaniem, tym razem ze stacji paliw w Albigowej. Uzbrojony napastnik żądał od jej pracownika pieniędzy.

Wstępne ustalenia policji wskazują, że chwilę przed pierwszym wezwaniem do restauracji w Kraczkowej wszedł mężczyzna, który od barmana zażądał pieniędzy. Kiedy baraman zorientował się, że napastnik mierzy do niego z karabinu, rzucił się do ucieczki na zaplecze. Bandyta strzelił do uciekającego człowieka. Na szczęście chybił, a pocisk rozbił barową ekspozycję. Kiedy po chwili przerażony barman zauważył, że napastnik wyszedł z lokalu i odjechał samochodem, powiadomił policję.

Kilka minut później na miejscu zjawiły się radiowozy, jednak bardzo szybko znowu odjechały do pobliskiej Albigowej. Na stacji beznynowej uzbrojony napastnik wysiadł z samochodu i z karabinem w ręku podszedł do jej pracownika. Zażądał pieniędzy. Przerażony człowiek, próbując się bronić, podbił wycelowaną w niego broń do góry. W tym momencie padł strzał. Nikomu nic się nie stało. W czasie szamotaniny pracownik odebrał broń napastnikowi, a inni pracownicy zawiadomili policję. Funkcjonariusze zjawili się natychmiast na miejscu i obezwładnili napastnika.

Był kompletnie pijany - miał 2,3 promila alkoholu w organizmie, miał przy sobie 30 naboi do pistoletu. W samochodzie, którym przyjechał, policjanci znaleźli rewolwer.

Mężczyzna trzeźwieje w policyjnym areszcie, nie może na razie składać wyjaśnień. W tej chwili trwa przeszukanie jego domu, policjanci trafili już m.in. na amunicję strzelecką i kolejny rewolwer.