Uciekał przed policjantami skradzionym samochodem
Policjanci ze Stalowej Woli zatrzymali 32-letniego mężczyznę, który jadąc hondą civic, nie zatrzymał się do kontroli. Kierowca hondy jechał w terenie zabudowanym z prędkością 118 km/h. Mężczyzna uciekając przed policjantami, popełnił szereg wykroczeń i stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym. Jak się okazało, 32-latek uciekał przed policjantami skradzionym wcześniej samochodem. Za swój czyn odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
W piątek, 29.04.br., po godz. 11, policjanci drogówki pełniący służbę w Stalowej Woli na alejach Jana Pawła II zmierzyli prędkość hondy civic. Okazało się, że kierowca tego auta w terenie zabudowanym jechał z prędkością 118 km/h. Policjanci podali sygnał do zatrzymania kierowcy hondy, jednak mężczyzna nie zastosował się do niego i zaczął uciekać.
Policjanci ruszyli w pościg. Kierujący hondą nie zważał na podstawowe przepisy ruchu drogowego, jechał środkiem jezdni, wyprzedzał przed przejściem dla pieszych, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu. W pewnym momencie kierowca hondy wjechał na chodnik, a następnie na trawnik i zatrzymał się przed jednym z bloków przy alejach Jana Pawła II. Wysiadł z samochodu i zaczął uciekać pieszo. Policjanci ruchu drogowego po chwili zatrzymali uciekiniera. Okazało się po wylegitymowaniu, że jest to 32-letni mieszkaniec Stalowej Woli. Mężczyzna był trzeźwy, jednak nie miał prawa jazdy. Jak ustalili funkcjonariusze, ten dokument został mu zatrzymany w Stalowej Woli 13 kwietnia br. za jazdę pod wpływem alkoholu.
Dalsze czynności prowadzone w tej sprawie pozwoliły na ustalenie, że 32-latek w piątek rano na ulicy Wojska Polskiego w Stalowej Woli włamał się do samochodu. Wybił boczną szybę i ukradł hondę, którą uciekał przed policjantami. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Funkcjonariusze dotarli do właściciela samochodu i przyjęli zawiadomienie o przestępstwie kradzieży pojazdu. Właściciel hondy swoje straty oszacował na 5500 złotych.
32-latek usłyszał zarzut kradzieży samochodu. Przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Za swój czyn odpowie przed sądem, za co grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Będzie też odpowiadał za szereg wykroczeń, których dopuścił się uciekając przed policjantami. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.
(KWP w Rzeszowie / mw)