Odpowiedzą za znieważenie i usunięcie flagi państwowej
Zdecydowaną reakcją ze strony policjantów zakończyło się naganne zachowanie 30-letniego mieszkańca powiatu ostrołęckiego. Mężczyzna zerwał, a następnie podeptał flagę państwową. Zatrzymany trafił do aresztu policyjnego. Z kolei policjanci z Pszczyny zatrzymali mężczyznę, który usunął wywieszoną na elewacji przedszkola flagę państwową. Tłumaczył, że zdjął ją, ponieważ chciał sprzedać na złomie metalową rurkę, na której była zamocowana. 50-latek usłyszał już zarzut w tej sprawie. Obu mężczyznom grozi kara do roku pozbawienia wolności.
Wczoraj w całym kraju obchodzono Święto Konstytucji Trzeciego Maja. Niestety w takim dniu policjanci musieli interweniować wobec mężczyzny, który znieważył flagę państwową. Po południu dyżurny ostrołęckiej komendy został telefonicznie powiadomiony o zdarzeniu na ul. Kolejowej w Myszyńcu. Na miejsce został wysłany patrol. Policjanci ustalili, że młody mężczyzna najpierw zerwał flagę państwową z jednego z budynków, następnie rzucił na ziemię i podeptał. Po wszystkim uciekł.
Policjanci z Myszyńca szybko ustalili i zatrzymali 30-letniego mieszkańca powiatu. Miał on w organizmie niemal 3 promile alkoholu. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu. Postępowanie w sprawie znieważenia flagi państwowej prowadzą policjanci z Komisariatu Policji w Myszyńcu. Mężczyźnie grozi kara do roku pozbawienia wolności.
* * *
Informację o mężczyźnie, który ściągnął z elewacji przedszkola wywieszoną flagę państwową, policjanci otrzymali 1 maja br., tuż przed południem. Zgłaszający przekazał dokładny rysopis mężczyzny i wskazał kierunek, w którym się oddalił. Skierowany na miejsce patrol już po kilkunastu metrach natknął się na rowerzystę, którego wygląd był zgodny z przekazanym przez świadka rysopisem. 50-latek na swoim jednośladzie przewoził metalową, czerwoną rurkę zdemontowaną z elewacji przedszkola. Niestety, nie udało się odnaleźć flagi. Zatrzymany nie pamiętał, gdzie ją zostawił. Jego "zaniki pamięci" i nieodpowiedzialne zachowanie były spowodowane nadmierną ilością wypitego tego dnia alkoholu - miał go w swoim organizmie prawie 1 promil.
Podejrzany usłyszał zarzut usunięcia flagi państwowej. Jak wyjaśniał, nie wiedział, że popełnia przestępstwo, ponieważ był tak pijany, że nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że było jakiekolwiek święto. Tłumaczył, że interesowała go jedynie metalowa rurka, na której wisiała flaga. Zamierzał ją sprzedać na pobliskim złomie. O jego losie będzie teraz decydował sąd i prokurator.
(KWP w Radomiu / KWP w Katowicach/ ms/ mw)