Policjanci odzyskali skradzione pojazdy
Zambrowscy policjanci odzyskali skradzioną, wartą blisko 190 tys. zł ładowarkę. W związku ze sprawą mundurowi zatrzymali 22-letniego mieszkańca województwa mazowieckiego, który decyzją sądu został już tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Z kolei zarzut kradzieży opla combo i usiłowania kradzieży toyoty usłyszał w wołomińskiej komendzie 22-latek. Jak zeznał podczas przesłuchania, pierwszy pojazd ukradł pod koniec ubiegłego roku w Wołominie w chwili, gdy właściciel wyszedł z pojazdu pozostawiając auto z kluczykami w środku i uruchomionym silnikiem. Samochód ten rozbił na ogrodzeniu jednej z posesji pod Tłuszczem i porzucił. Toyotę usiłował ukraść w Kobyłce - pojazd wypchnął z posesji, jednak nie udało mu się go uruchomić, więc zostawił z uszkodzoną deską rozdzielczą i stacyjką.
W ubiegłym tygodniu policjanci z Zambrowa otrzymali informację o kradzieży z terenu gminy Szumowo wartej blisko 190 tys. zł ładowarki rolniczej. Funkcjonariusze w wyniku intensywnej pracy szybko ustalili, że maszyna znajduje się na terenie województwa małopolskiego. Dzięki współpracy z małopolskimi mundurowymi pojazd został już następnego dnia odzyskany i zabezpieczony, a podejrzewany o tę kradzież mężczyzna zatrzymany. Okazał się nim 22-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego.
22-latek usłyszał już zarzut. Decyzją sądu zatrzymany został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
* * *
Pod koniec ubiegłego roku właściciel opla combo zgłosił w Wołominie jego kradzież. Samochód miał zostać skradziony wraz z kluczykami z ulicy w chwili, gdy właściciel z niego wyszedł. Wówczas miał do niego wsiąść młody chłopak, z którym wcześniej miał mieć słowną „utarczkę”. Ten odjechał samochodem w kierunku Tłuszcza. Tam też policjanci odnaleźli uszkodzony samochód – rozbity na ogrodzeniu prywatnej posesji. Po sprawcy zdarzenia nie było jednak śladu.
Prowadzone przez policjantów czynności w tej sprawie, kilka dni temu przyniosły zamierzony efekt. Kryminalni ustalili dane osoby, która mogła dopuścić się tego czynu. Gdy udali się do miejsca zamieszkania podejrzewanego, zastali go ukrawającego się pod łóżkiem w jednym z pomieszczeń. Dawid B. od razu przyznał się do kradzieży opla combo, złożył też szczegółowe zeznania w tej i jeszcze innej sprawie dotyczącej usiłowania kradzieży toyoty avensis w Kobyłce.
Mężczyzna przyznał się, że wypchnął z posesji samochód, próbował uruchomić silnik, jednak mu się to nie udało. Zostawił więc samochód z uszkodzoną deską rozdzielczą i stacyjką.
Dawidowi B. policjanci z wołomińskiej dochodzeniówki przedstawili dwa zarzuty popełnienia przestępstwa przeciwko mieniu, za co może mu grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Białymstoku / KSP / mw)