Fałszywe czeki o wartości 1,7 miliona dolarów.
Data publikacji 20.12.2007
Policjanci z CBŚ w Lublinie zakończyli śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się produkcją fałszywych środków płatniczych. Ustalono, że Andrzej K., deportowany z USA 27 października br., podrobił czeki o wartości 1,7 miliona dolarów. Grozi mu nawet kara 25 lat pozbawienia wolności.
Andrzej K. był poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Na stałe zameldowany jest w Kanadzie. Został zatrzymany przez amerykańską policję i 27 października 2007 roku przekazany do Polski. Na początku listopada policjanci przekazali go do Prokuratury Okręgowej w Lublinie, która przedstawiła mu zarzuty. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Dzisiaj w tej sprawie prokurator sporządził akt oskarżenia.
W dalszym ciągu ukrywa się ostatni z podejrzanych w tej sprawie. To właśnie on organizował produkcję fałszywych czeków w mieszkaniu wynajętym w Lublinie. Czeki były podrabiane na specjalnym sprzęcie zakupionym w Wiedniu za około 10 tys. dolarów. Prowadzący śledztwo ustalili, że podrobione czeki były rozprowadzane na terenie Niemiec i Kanady. Czeki o nominałach 500 dolarów amerykańskich, posiadały takie same numery seryjne. Próby realizacji tych czeków zdarzyły się również na terenie Polski.
Za podrabianie środków płatniczych grozi kara pozbawienia wolności od 5 do 15 lat albo kara 25 lat pozbawienia wolności.