Zabójca nie chciał wrócić za kraty
Policjanci z komendy wojewódzkiej w Poznaniu zatrzymali 28-latka poszukiwanego listem gończym. Mężczyzna odbywał karę 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo. Po przepustce nie wrócił do zakładu karnego. Mimo że stale zmieniał miejsca pobytu, szybko został namierzony. Wpadł na dworcu PKP w Poznaniu, kiedy ze swoją dziewczyną wracał z nad morza. Teraz znowu trafi za kratki.
Mariusz D. odsiadywał wyrok za zabójstwo. W 1996 r., wraz z dwoma kolegami, poznał na giełdzie mężczyznę oferującego do sprzedaży volkswagena corrado. Po wstępnych negocjacjach ustalono cenę auta. Mężczyźni poprosili właściciela o jazdę próbną. Dla sprzedającego była to niestety ostatnia przejażdżka. Bezwzględni bandyci brutalnie go skatowali, a ciało zakopali w lesie w okolicach Poznania. Za ten czyn Mariusz D. trafił do więzienia. Usłyszał wyrok 25 lat pozbawienia wolności. Po dziewięciu latach został wypuszczony na przepustkę. Przerwa w odbyciu kary miała trwać dwa lata.
Po ich upływie okazało się, że Mariusz D. nie zamierzał wrócić j za kraty. Na początku listopada wystawiono za nim list gończy. Sprawą zajęli się policjanci z zespołu poszukiwań celowych komendy wojewódzkiej w Poznaniu. Mężczyzna wciąż zmieniał miejsca pobytu. Szybko został jednak namierzony. Kompletnie zaskoczonego 28-latka operacyjni zatrzymali na dworcu PKP w Poznaniu. Wracał właśnie ze swoją dziewczyną z nad morza. Teraz czekają go kolejne „wakacje”. Tym razem - za kratkami.