Wykorzystał stanowisko do przestępczego procederu
Zlecał zawyżanie faktur, nadwyżkę brał dla siebie. 27-letniego specjalistę od marketingu zatrzymali policjanci ze stołecznego wydziału do walki z korupcją. Mężczyźnie zarzuca się przyjmowanie łapówek od kontrahentów zainteresowanych współpracą w zakresie transportu ze sklepem sportowym, w którym pracował. Szacuje się, ze w ciągu ostatnich miesięcy mógł przyjąć od przewoźników, co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Jak ustalili policjanci, Grzegorz M. od kilku lat pracował w sklepie sportowym. Cieszył się opinią dobrego pracownika. Zaczynał od najniższego szczebla, później awansował na stanowisko menedżerskie. Odpowiadał w firmie za transport. Wszystko wskazuje na to, że właśnie to stanowisko pracy zaczął wykorzystywać do przestępczego procederu.
Każdy przewoźnik, który chciał współpracować z sklepem sportowym, musiał płacić mu łapówkę. 27-latek zmuszał kontrahentów do zawyżania kosztów transportu towarów. Nadwyżka zawsze miała trafiać do niego. Z każdego transportu brał dla siebie około 200 złotych. W związku z tym, że takich zleceń tygodniowo było kilka, tylko w ciągu ostatnich miesięcy mógł w ten sposób przyjąć co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Na jego trop policjanci wpadli po otrzymaniu informacji o pracowniku pewnego sklepu, który od jakiegoś czasu przyjmuje łapówki. Sprawa trafiła do funkcjonariuszy z wydziału dw. z korupcją KSP. Gdy prowadzący postępowanie wiedzieli, kim jest i gdzie pracuje, przygotowali zasadzkę. 27-letniego Grzegorza M. zatrzymali na gorącym uczynku, gdy przyjmował w sklepie kolejną łapówkę. Mężczyznę zatrzymano i przewieziono do jednostki Policji. Podczas przesłuchania przyznał się do kilku takich przestępstw. Praski prokurator okręgowy zastosował wobec niego policyjny dozór. Prawdopodobnie mężczyzna zostanie zwolniony z pracy.