Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zlikwidowany arsenał

Data publikacji 21.12.2007

Policjanci z komendy wojewódzkiej w Lublinie odnaleźli arsenał broni i amunicji, który jak ustalili śledczy należał do członków zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym. Zabezpieczono m.in. 5 jednostek broni w tym karabin maszynowy i broń gładkolufową, siedem zapalników górniczych, materiały wybuchowe o łącznej wadze około 3 kg oraz kilkaset sztuk amunicji. Dwaj liderzy grupy przestępczej zatrzymani zastali w grudniu ubiegłego roku.

Od grudnia ubiegłego roku policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego i kryminalnego KWP w Lublinie, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej, prowadzą śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym.

Grupa działała głównie w Lublinie. Przestępcy mają na swoim koncie rozboje, wymuszenia rozbójnicze, kradzieże z włamaniem, wyłudzenia kredytów, poświadczania nieprawdy, oszustwa ubezpieczeniowe, wymuszanie haraczy oraz czerpanie korzyści z nierządu. Dwaj liderzy grupy, 42-letni Marcin L. i 33-letni Sławomir S. zostali zatrzymani w grudniu ubiegłego roku. Podczas tamtej akcji, w której uczestniczyło około 200 policjantów, na terenie Stalowej Woli, Świdnika, Lublina oraz okolic zatrzymano ponad 30 osób. Zabezpieczono wówczas broń palną, samochody, gotówkę, komputery oraz kilkadziesiąt telefonów komórkowych.
W trakcie prowadzonego postępowania policjanci ustalili miejsce, w którym przestępcy przechowywali broń i amunicję. W lesie pod Jabłonną wykopali pokaźny arsenał. Ujawnili i zabezpieczyli m.in. pięć jednostek broni palnej, kilkaset sztuk amunicji, siedem zapalników górniczych oraz materiały wybuchowe w postaci trotylu i metanitu o łącznej wadze około 3 kg. Policjanci zabezpieczyli także karty płatnicze, dokumenty wystawione na różne nazwiska, kajdanki i kominiarki. Jak ustalili, zabezpieczona broń i materiały wybuchowe służyły przestępcom głównie do wymuszania haraczy i zastraszania ludzi.

W tej sprawie 23 podejrzanym przedstawiono ponad 100 zarzutów.

Powrót na górę strony