Autorzy fałszywych alarmów o ładunkach wybuchowych nie pozostają bezkarni
Zaledwie kilkadziesiąt minut potrzebowali policjanci z KMP w Zielonej Górze by ustalić i zatrzymać mężczyznę w związku z fałszywym zawiadomieniem o podłożeniu ładunku wybuchowego w szpitalu. Równie szybko, bo już dzień po wywołaniu fałszywego alarmu w sądzie, w ręce policjantów z Nysy wpadły trzy osoby. Przed sądem dla nieletnich staną z kolei dwaj młodzi ludzie zatrzymani przez kryminalnych z Raszyna, podejrzewani o wywołanie fałszywego alarmu w jednej ze szkół powiatu pruszkowskiego. Oprócz odpowiedzialności karnej sprawcy fałszywych alarmów mogą zostać pociągnięci do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych, które w tym czasie mogły udzielać pomocy w innych sytuacjach. Przestrzegamy wszystkich przed podobnymi zachowaniami, które mogą mieć bardzo poważne następstwa.
W czwartek, 9 czerwca br., do Komisariatu Policji w Sulechowie dodzwonił się mężczyzna, który poinformował dyżurnego o podłożeniu ładunku wybuchowego na terenie szpitala w Sulechowie. Oficer dyżurny na miejsce natychmiast skierował patrol policji, jak również grupę rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Policjanci dokładnie przeszukali wszystkie pomieszczenia i nie ujawnili materiału wybuchowego.
W tym samym czasie zielonogórscy policjanci ustalali autora fałszywego zawiadomienia. Już po kilkudziesięciu minutach mężczyzna był w rękach policji. Okazał się nim 48-letni mieszkaniec Zielonej Góry, który został zatrzymany i osadzony w policyjnej izbie zatrzymań. W chwili zatrzymania męzczyzna był nietrzeźwy.
Policjanci ustalają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.
* * *
W poniedziałkowe popołudnie, 6 czerwca br., na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poinformował o tym, że w nyskim sądzie mieszkaniec gminy podłożył ładunek wybuchowy. Policjanci natychmiast rozpoczęli ustalanie miejsca, gdzie niebezpieczny ładunek może się znajdować. Decyzją dyrektora sądu ewakuowano około 70 osób.
Kiedy funkcjonariusze sprawdzali budynek, kryminalni już ustalali osobę lub osoby odpowiedzialne za wywołanie alarmu, który jak się okazało po sprawdzeniu przez służby, był fałszywy. Szybkie działania policjantów doprowadziły do ustalenia domniemanych sprawców. Dzień po zgłoszeniu, w jednym z mieszkań na terenie Nysy, mundurowi zatrzymali 3 osoby podejrzane o to zgłoszenie - dwóch mężczyzn w wieku 34 i 42 lat oraz ich 34-letnią koleżankę. W chwili zatrzymania zarówno mężczyźni jak i kobieta byli nietrzeźwi.
Jak ustalili śledczy, powodem zaalarmowania o bombie w sądzie był strach jednego z mężczyzn przed stawiennictwem na wokandę. Z relacji funkcjonariuszy wynika, że po zawiadomieniu o ładunku wybuchowym na żywo oglądali pracę służb mundurowych.
Nieodpowiedzialni mieszkańcy Nysy usłyszeli już zarzuty. Wszyscy troje przyznali się do popełnienia przestępstwa i poddali dobrowolnie karze bezwzględnego pozbawienia wolności w wymiarze od 6 miesięcy do roku.
***
Wczoraj, 9.06.br., dyżurny komendy powiatowej policji w Pruszkowie otrzymał informację, że na terenie jednej ze szkół w dniu 10 czerwca dojdzie do wybuchu bomby. Wiadomość o podłożeniu ładunku dyrekcja szkoły otrzymała drogą elektroniczną.
Policjanci zareagowali natychmiast. Następnie funkcjonariusze straży pożarnej wykonali czynności sprawdzające. Skontrolowali wszystkie dostępne pomieszczenia w budynku celem ewentualnego wykrycia ładunków wybuchowych.
Równolegle czynności rozpoczęli kryminalni z Raszyna. Funkcjonariusze bardzo wnikliwie pracowali nad sprawą. Dzięki doskonale przeprowadzonej pracy, operacyjni wpadli na trop osób, które były najprawdopodobniej odpowiedzialne za wywołanie fałszywego alarmu bombowego. Do sprawy zatrzymano dwóch nieletnich w wieku 15 lat. Sprawą obecnie zajmie się sąd rodzinny.
Policjanci przestrzegają! Wszystkie podobne zgłoszenia zawsze traktowane są bardzo poważnie. Każda informacja o ładunku wybuchowym zawsze jest przez Policję natychmiast dokładnie sprawdzana. Należy pamiętać o tym, że sprawcy tego typu zdarzeń nie mogą czuć się bezkarni. Ich ustalenie to tylko kwestia czasu. Oprócz odpowiedzialności karnej sprawcy fałszywych alarmów mogą zostać pociągnięci do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych, które w tym czasie mogły udzielać pomocy w innych sytuacjach. Przestrzegamy wszystkich przed podobnymi zachowaniami, które mogą mieć bardzo poważne następstwa.
Przypomnijmy, że w świetle przepisów prawa: „Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
(KWP w Gorzowie, KWP w Opolu / KSP / mw)
KWP w Opolu
KWP w Gorzowie