Kamieniem w samochód
22-letniego mężczyznę zatrzymali stołeczni wywiadowcy tuż po tym, jak ten wracając z imprezy rzucił kamieniem w zaparkowane auto. Jak się okazało, Michał Ż. był pijany. Miał 2 promile alkoholu we krwi. Po wytrzeźwieniu przestawiono mu zarzut uszkodzenia mienia. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Kilka minut po 23.00 stołeczni wywiadowcy spostrzegli na ulicy Sulejkowskiej wybitą tylną szybę w zaparkowanym fiacie. Wokół i wewnątrz auta leżało potłuczone szkło, co sugerowało, że do zdarzenia musiało dojść niedawno.
Chwilę później policjanci zauważyli dwóch młodych mężczyzn, których zachowanie wskazywało, że są nietrzeźwi. Po wylegitymowaniu i przeprowadzeniu krótkiej rozmowy funkcjonariusze ustalili, że panowie wracają właśnie z imprezy od koleżanki. Równie szybko okazało się, że jeden z nich przed paroma minutami rzucił kamieniem w samochód wybijając tylną szybę fiata. 22- letni Michał Ź. przyznał się do wszystkiego. Nie potrafił jednak wyjaśnić, dlaczego to zrobił.
Po badaniu okazało się, że miał 2 promile alkoholu we krwi. Po wytrzeźwieniu policjanci z dochodzeniówki przedstawili mu zarzut uszkodzenia mienia. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Pokrzywdzony oszacował straty na kwotę prawie 600 złotych.