15-latek odpowie za nieodpowiedzialny żart
Policjanci z komisariatu na toruńskim Podgórzu ustalili i zatrzymali osobę, która zadzwoniła na alarmowy numer z informacją o bombie. Sprawcą tego nierozważnego zachowania był 15-latek. Teraz zajmie się nim sąd rodzinny.
Wszystko zaczęło się od informacji przekazanej w miniony piątek (24.06.16) przez Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Dyspozytor skontaktował się z dyżurnym toruńskiej komendy i poinformował go, że przed chwilą na alarmowy numer zadzwoniła osoba, która poinformowała o bombie. Ładunek miał być zdetonowany w jednej z dzielnic Warszawy. Po tej krótkiej informacji rozmówca rozłączył się. Pierwsze ustalenia wskazywały, że telefon wykonała osoba, która przebywała w Toruniu, w okolicach dzielnicy Podgórz. Sprawą zajęli się mundurowi z tamtejszego komisariatu. Błyskawicznie ustalili abonenta telefonu, z którego wykonane było połączenie. Kiedy funkcjonariusze dotarli do tej osoby wyszło na jaw, jak doszło do tego zdarzenia.
Okazało się, że nastolatek, który użytkował telefon przekazał go na chwilę swojemu znajomemu. Ten dla żartu wybrał numer alarmowy i przekazał dyspozytorowi informację o bombie. 15-letni autor głupiego żartu kilkadziesiąt minut po telefonie trafił do komisariatu. Nastolatek został już przesłuchany. Przyznał się do fałszywego zgłoszenia.
Materiały dotyczące tej sprawy zostaną przesłane do sądu rodzinnego. To sąd zdecyduje o dalszym losie nastolatka.
(KWP Bydgoszcz /dk)