Dziecko uratowało rodzinę
Dzięki odwadze i przytomności 9-letniej dziewczynki udało się uratować życie czterech osób. W mieszkaniu, w którym przebywała, ulatniał się tlenek węgla. Obecne w lokalu kobiety straciły przytomność. 9-latka zdążyła powiadomić pogotowie. Jak się okazało, stężenie trującego gazu w tym mieszkaniu osiągnęło maksymalne stężenie. Na szczęście tym razem nie doszło do tragedii.
Policjanci z Bielska - Białej wyjaśniają okoliczności zdarzenia, do którego doszło w nocy w jednym z mieszkań przy ulicy Dworkowej. Dwie kobiety w wieku 35 i 38 lat oraz dwójka dzieci: 9-latka i jej 6-letni brat ulegli zatruciu tlenkiem węgla. Dziewczynka, widząc tracące przytomność kobiety, natychmiast powiadomiła pogotowie ratunkowe. Dzięki rozwadze dziecka oraz szybkiej akcji pogotowia rodzinę udało się uratować. Wszyscy trafili do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zespół pogotowia ratunkowego przy użyciu czujnika zmierzył stężenie tlenku węgla. Okazało się, że osiągnęło ono maksymalną wartość na skali.
Niestety, tragedii nie udało się uniknąć w Łodzi. Przed godziną 13.00 dyspozytor pogotowia ratunkowego otrzymał telefoniczne wezwanie do osoby chorej na cukrzycę, która narzekała na złe samopoczucie. Kiedy karetka przyjechała pod wskazany adres, nikt nie otwierał drzwi. Po kilku nieudanych próbach skontaktowania się z lokatorami o zdarzeniu powiadomiono policję i straż pożarną. Strażacy weszli przez okno do mieszkania. Tam znaleziono zwłoki trzech osób. Jak ustalili policjanci, było to ciało głównego lokatora w wieku 66 lat, 56-letniej kobiety i 49-letniego mężczyzny. Najprawdopodobniej przyczyną było zatrucie gazem. Sprawę badają łódzcy policjanci.
Po raz kolejny apelujemy do Państwa o rozważne korzystanie z piecyków gazowych, grzejników elektrycznych i innych urządzeń grzewczych. Warto zlecić zawczasu kontrolę instalacji i urządzeń specjalistom, by nie dopuścić do tragedii.