Pożar od petardy, którą bawiły się dzieci
Dwaj kilkuletni bracia podpalili stodołę swej babci. Pożar spowodowali bawiąc się petardami. Budynek spłonął prawie doszczętnie, straty sięgają 7 tysięcy złotych. Policjanci wyjaśniają, jak doszło do podpalenia.
Płomienie ogarnęły stodołę wczoraj po południu. Kiedy strażacy dogaszali pożar, policjanci ustalili, że ogień wznieciła petarda. Niedaleko stodoły bawili się wnukowie właścicielki stodoły, chłopcy w wieku 9 i 10 lat. Jeden z nich w pewnej chwili wrzucił do stodoły odpaloną petardę. Dzieci uciekły do domu. Chwilę później sąsiedzi zauważyli pożar i wezwali straż.
Chłopcy bawili się fajerwerkami bez dozoru dorosłych, Policja przypomina - dzieci nie powinny dotykać petard i sztucznych ogni, a zabawę zawsze powinien nadzorować dorosły opiekun!