Szanuj życie! Zwolnij! - kilkanaście wypadków podczas jednego weekendu. Zawiniły prędkość i alkohol
Lidzbarscy policjanci po raz kolejny przeprowadzili akcję „Szanuj życie! Zwolnij!”. Podczas niej kierowcy, którzy w obszarze zabudowanym przekroczyli dozwoloną prędkość, zamiast otrzymać mandat karny przeszli przyspieszony kurs resuscytacji krążeniowo – oddechowej. Dane z ostatnich dni pokazują, że wielu kierowcom ciągle należy przypominać, że nadmierna prędkość to bardzo częste - i najpoważniejsze obok jazdy pod wpływem alkoholu – przewinienie popełniane przez nich na drogach regionu.
W miniony piątek (05.08.16) w ramach wspólnych działań „Szanuj życie! Zwolnij!” lidzbarscy policjanci i funkcjonariusze straży pożarnej już po raz trzeci zorganizowali akcję edukacyjną adresowaną do kierowców, którzy w terenie zabudowanym przekraczali dozwoloną prędkość.
W zamian za odstąpienie od nałożenia mandatu karnego, w ramach zastosowanego pouczenia kierujący musiał zaliczyć test resuscytacji krążeniowo – oddechowej. Na miejscu obok patrolu ruchu drogowego cennych wskazówek udzielali ratownicy z lidzbarskiej straży pożarnej, którzy w specjalnie przygotowanym namiocie przeprowadzali szkolenie na fantomach.
Podczas 2-godzinnej akcji przeprowadzonej w piątkowy poranek, z tej wyjątkowej amnestii skorzystało kilkunastu kierujących. Na odcinku ulicy Olsztyńskiej w Lidzbarku Warmińskim w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, kierujacy przekraczali prędkość średnio w przedziale od 18 do 28 km/h. W jednym przypadku, kierujący z gminy Górowo Iławeckie przekroczył dozwoloną prędkość o 30 km/h. 30-latek próbował tłumaczyć funkcjonariuszom, że spieszył się na egzaminy.
Niestety nie wszyscy zatrzymani do kontroli mogli skorzystać z wyjątkowych okoliczności łagodzacych. Jeden z kierujących, który przekroczył dozwoloną prędkość o 21 km/h, był pod wpływem alkoholu. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości u 58-latka wykazało, że mężczyzna kierował osobowym volkswagenem mając blisko 0,5 promila alkoholu w organizmie.Mieszkańcowi Lidzbarka Warmińskiego policjanci zatrzymali prawo jazdy.
Działania są bardzo pozytywnie odbierane przez uczestników akcji. Wielu z nich miało początkowo problemy z podjęciem akcji ratunkowej na fantomie i jednogłośnie przyznali, że takie akcje są potrzebne. Chociażby po to, by nie dać się panice i zdenerwowaniu, gdyby do konieczności podjęcia takich działań ratunkowych doszło na drodze na żywym człowieku, a nie na fantomie.
To jak ważne jest ciągłe przypominanie kierowcom do czego może doprowadzić jazda z nadmierną prędkością, brak należytej uwagi za kierownicą oraz zła kondycja psychofizyczna kierujących pokazują dane z mijającego weekendu. Tylko od piątkowego popołudnia do niedzielnego poranka doszło na Warmii i Mazurach do 13 wypadków, w których ranne zostały 22 osoby. Wśród niebezpiecznych zdarzeń do jakiś doszło w ciągu ostatnich 48 godzin, jest m.in. to z Kętrzyna. W miniony piątek (05.08.2016) około godz. 16:30 oficer dyżurny kętrzyńskich policjantów otrzymał zgłoszenie, że na trasie Reszel-Kętrzyn na wysokości miejscowości Trzy Lipy, kierujący samochodem osobowym uderzył w przydrożne drzewo. Z przekazanych informacji wynikało, że jest jedna osoba poszkodowana, natomiast z pojazdu wydobywa się dym oraz są wycieki płynów. We wskazane miejsce natychmiast pojechali policjanci, strażacy oraz pogotowie ratunkowe. Będący na miejscu policjanci wstępnie ustalili, że kierujący mitsubishi z nieustalonych przyczyn na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem zjechał na pobocze w wyniku czego uderzył w przydrożne drzewo. Mężczyzna był przytomny i kontaktowy. Podczas rozmowy z policjantami powiedział, że podczas jazdy najprawdopodobniej zasłabł w wyniku czego doszło do zdarzenia. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że mieszkaniec miasta był trzeźwy. 80-latek z urazem ręki został przewieziony do Szpitala Powiatowego w Kętrzynie. Po opatrzeniu ręki został przez członków rodziny zabrany do domu. Mężczyzna po powrocie do domu źle się poczuł, miał problemy z oddychaniem i ponownie trafił do szpitala, gdzie niestety zmarł. Decyzją prokuratora ciało zabezpieczono w prosektorium. Przeprowadzona sekcja zwłok pomoże ustalić przyczyny śmierci mężczyzny. Funkcjonariusze szczegółowo wyjaśniają zaistniałą sytuację.
Godzinę po tym zdarzeniu drogowym na drodze technicznej równoległej do drogi S-7 na odcinku Olsztynek-Pawłowo, na wysokości miejscowości Juńcza, kierujący Toyotą 31-letni Adam W. nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych i wjechał do rowu. Doznał ogólnych obrażeń w postaci otarć i zasinień, został więc przewieziony przez karetkę pogotowia do szpitala w Olsztynie. Po badaniach przeprowadzonych w szpitalu okazało się, że miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyźnie zostało już zatrzymane prawo jazdy, a pojazd zabezpieczony został na parkingu w Olsztynie. Kierujący pozostawiony w szpitalu. Po wyjściu z niego będzie mógł się wytłumaczyć ze swojego nieodpowiedzialnego zachowania.
W gminie Węgorzewo tego samego dnia po godz. 19:00 na trasie Pniewo-Przystań kierowca Opla na łuku drogi „złapał pobocze”, a następnie dachował i podróż zakończył w przydrożnym rowie. W tym przypadku gorszym przewinieniem od niedostosowania prędkości do warunków jazdy, było spożywanie alkoholu przed jazdą. Jak się okazało 37-latek miał blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna jechał autem ze swoim bratem. Obaj mężczyźni przed podróżą do sklepu wspólnie pili alkohol. Po zbadaniu pasażera okazało się, że on także ma ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierujący z bólem w klatce piersiowej i otarciami został przetransportowany przez załogę karetki pogotowia do szpitala w Giżycku. Pasażer z całego zdarzenia wyszedł bez obrażeń.
Także w piątek około godz. 21:00 na drodze krajowej między Piszem a Białą Piską doszło do wypadku, w którym osobowy Fiat Seicento zderzył się z kombajnem rolniczym Bizon. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący kombajnem 67-letni mieszkaniec Białej Piskiej, najprawdopodobniej wyjechał z drogi podporządkowanej. 36-letni mieszkaniec powiatu kolneńskiego - kierowca fiata - widząc go zaczął hamować. Nie zdążył jednak się zatrzymać i uderzył w maszynę rolniczą. Na skutek uderzenia fiat przewrócił się na bok, a kombajn zjechał do rowu. Kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi. W wypadku ucierpiał pasażer fiata oraz kombajnista, których z obrażeniami przewieziono do szpitala w Piszu.
Do bardzo poważnego zdarzenia drogowego doszlo w sobotę (06.08.2016) w powiecie elbląskim. 21-letni Karol K. jadąc droga w miejscowości Żurawiec z nieznanych przyczyn zjechał na prawe pobocze, a następnie uderzył w przydrożne drzewo. W wyniku uderzenia jego samochód zapalił się. W wyniku zdarzenia kierujący z wielokrotnymi złamaniami kończyn dolnych i rozległym urazem aorty oraz oparzeniami ciała został śmigłowcem przetransportowany do szpitala Akademii Medycznej w Gdansku, natomiast dwaj pasażerowie (jeden z poważnymi obrażeniami) zostali przewiezieni do Szpitala Wojewódzkiego w Elblągu. Jak ustalili wstępnie policjanci, podróżujący samochodem mężczyźni w chwili zdarzenia nie mieli zapiętych pasów bezpieczenstwa, a kierowca był pijany – miał 1,8 promila alkoholu w organizmie. Pojazd został zabezpieczony na policyjnym parkingu w Elblągu.
Także w sobotę w powiecie bartoszyckim około godz. 16.30 na DK 57 w miejscowości Troszkowo policjanci tamtejszej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej osobowego forda. Za kierownicą siedział 34-letni mieszkaniec Pułtuska. Powodem kontroli była prędkość z jaką się poruszał. Wykonany pomiar wykazał, że mężczyzna w obszarze zabudowanym jechał z prędkością 116 km/h co oznacza, że przekroczył dopuszczalną prędkość o 66 km/h. Za popełnione wykroczenie kierujący został ukarany mandatem karnym w wysokości 400 zł., a na jego konto wpłynęło 10 punktów karnych. Zgodnie z obowiązującymi przepisami policjanci zatrzymali też kierującemu prawo jazdy na 3 miesiące.
Do kolejnego zdarzenia doszło w sobotę na DK 63 na trasie Kolno-Pisz. Kierujaca pojazdem Mitshubishi mieszkanka Warszawy najprawdopodobniej zasnęła za kierownicą pojazdu, w wyniku czego zjechała na przeciwległy pas drogi. Widząc to jadący z przeciwka kierujący innym pojazdem, ciągnący naczepę z załadowaną łodzią żaglową, celem uniknięcia zderzenia zjechał do przydrożnego rowu. Niestety Mitsubishi kontynuowało jazdę po niewłaściwym pasie drogi i uderzyło w kolejny jadący z przeciwka samochód. Wszystkie auta zjechały do przydrożnego rowu, a w wyniku zdarzenia do szpitala przewiezione zostaly trzy osoby.
W nocy z soboty na niedzielę doszło do zdarzenia drogowego, w którym osoba chcąca pomóc poszkodowanemu – sama stała się poszkodowanym. Na trasie między Nidzicą a Piotrowicami 31-letni Grzegorz M. wracał po nocnej zabawie autem do domu. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania autem, a ponadto był pijany (miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie). W trakcie jazdy na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. Tą samą trasą jechał inny uczestnik tej samej imprezy i zatrzymał się, by pomóc mężczyźnie z samochodem w rowie. Niestety poszkodowany okazał się bardzo niewdzięczny i wykorzystując chwilową nieuwagę mężczyzny, który chciał mu pomóc, wsiadł do jego auta i odjechał w kierunku Piotrowic. Piajny niewdzięcznik został zatrzymany przez policjantów skierowanych w to miejsce w związku z informacją o zdarzeniu drogowym. Grzegorz M. został zatrzymany i osadzony w oplicyjnym areszcie. Wkrótce odpowie nie tylko za jazdę w stanie nietrzeźwości, ale też za krótkotrwałe użycie cudzego pojazdu.
(KWP Olsztyn / mm)
Film Szanuj życie! Zwolnij! Kierowcy ćwiczyli resuscytację na fantomie.
Opis filmu: Szanuj życie! Zwolnij! Kierowcy ćwiczyli resuscytację na fantomie.
Pobierz plik Szanuj życie! Zwolnij! Kierowcy ćwiczyli resuscytację na fantomie. (format mp4 - rozmiar 2.72 MB)