Policjant po służbie zatrzymał pijanego sprawcę kolizji
Funkcjonariusz z Oddziału Prewencji Policji w Łodzi zatrzymał kierowcę na "podwójnym gazie", który spowodował kolizje i próbował odjechać. Policjant w tym dniu nie był na służbie.
24 sierpnia 2016 roku przed północą, policjant przebywający w mieszkaniu przy ulicy Aleksandrowskiej w Łodzi usłyszał dobiegający sprzed bloku pisk opon i krzyki osób. Z treści rozmów pomiędzy mieszkańcami wynikało, że kierujący samochodem volvo spowodował kolizję i może być pod wpływem alkoholu.
Funkcjonariusz natychmiast zbiegł na podwórko i skierował się do wspomnianego pojazdu. Okazało się, że w samochodzie nie było kierującego, a drzwi od strony kierowcy były otwarte. Policjant okazał stojącej grupie osób legitymację służbową i rozpoczął ustalenia osoby, która mogła kierować volvo. Po chwili w rękach funkcjonariusza znalazł się 28-latek, który doprowadził do kolizji z zaparkowanym na parkingu przyblokowym saetem. Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu.
Policjant podejrzewając, że ma do czynienia z nietrzeźwym sprawcą kolizji zadzwonił do dyżurnego po pomoc. Podczas prowadzonej rozmowy podejrzewany wsiadł do pojazdu i próbował odjechać. Policjant udaremnił jednak tę próbę i w konsekwencji przekazał mężczyznę policjantom z ruchu drogowego. Okazało się, że zatrzymany miał w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu. Musi liczyć się teraz nie tylko z odpowiedzialnością za spowodowanie kolizji ale również kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości.
Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
(KWP Łódź / zw)