Drogowi "piraci" namierzeni dzięki Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa
Dwaj mieszkańcy powiatu sępoleńskiego odpowiedzą przed sądem za wykroczenia drogowe ujawnione w związku z nowym narzędziem jakim jest Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa. Jeden z nich już stracił prawo jazdy, drugi, jak się okazało, w ogóle nie posiadał uprawnień, za co też poniesie konsekwencje.
Wczoraj (12.09.16) policjanci ruchu drogowego z Sępólna prowadzili kontrole drogowe na trasie Więcbork - Zabartowo. Miejsce to wybrane zostało nieprzypadkowo, bo wynikało ze zgłoszeń internautów w Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. Nowe narzędzie pozwala na wskazywanie potencjalnych zagrożeń, nie tylko w ruchu drogowym. Każdy zgłoszony przypadek jest przez Policję skrupulatnie sprawdzany.
To miejsce zostało wskazane przez internautów jako zagrożone w związku ze zdarzającymi się tam przypadkami przekraczania prędkości przez kierujących pojazdami. Skierowani tam policjanci rzeczywiście zarejestrowali dwa przypadki rażącej brawury.
Pierwszy z nich dotyczy 23-letniego mieszkańca powiatu sępoleńskiego, który jadąc samochodem osobowym przekroczył dozwoloną prędkość o 106 km/godz. Przepisy obowiązującego prawa stanowią, że Policja obligatoryjnie zatrzyma prawo jazdy w przypadku kiedy kierujący, na obszarze zabudowanym przekroczy prędkość o ponad 50 km/godz. Poza terenem zabudowanym natomiast uprawnienia do kierowania mogą zostać zatrzymane fakultatywnie. Z tego też skorzystali sępoleńscy stróże prawa. 23-latek stracił więc prawo jazdy.Jazda z prędkością 196 km/godz. stanowiła bowiem realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Drugi przypadek dotyczy 31-letniego mieszkańca również powiatu sępoleńskiego, który jadąc samochodem osobowym przekroczył dozwoloną prędkość o 76 km/godz. Ponadto, w trakcie kontroli policjanci ustalili, że kierujący w ogóle nie posiadał uprawnień do kierowania.
Sprawą drogowych "piratów" zajmie się teraz sąd.
(KWP Bydgoszcz /dk)