Zgłosiła fikcyjną kradzież samochodu
Do ośmiu lat więzienia grozi kobiecie, która wspólnie z mężem zgłosiła fikcyjną kradzież swojego samochodu. Jak ustalili policjanci z gorzowskiej komendy, małżonkowie chcieli w ten sposób wyłudzić odszkodowanie od ubezpieczyciela, a rzekomo skradziony pojazd przekazali innej osobie.
Kilka dni temu do gorzowskiej komendy miejskiej zatelefonowała 31-letnia Anna J. Zdenerwowana kobieta powiadomiła o kradzieży swojego seata. Jak stwierdziła, auto o wartości 32 tys. zł. pozostawiła w okolicach gorzowskiej giełdy samochodowej i poszła na zakupy. Kiedy po kilku godzinach wróciła okazało się, że auta nie ma. Kobieta zgłosiła przestępstwo i złożyła w tej sprawie zeznania.
Policjanci, którzy zajęli się wyjaśnieniem okoliczności kradzieży potwierdzili, że samochód został kilka miesięcy wcześniej kupiony w komisie. Kobieta wspólnie ze swoim mężem zaciągnęła na jego zakup kredyt w jednym z banków. Samochód został ubezpieczony. Ustalenia operacyjne policjantów wskazywały, że do żadnej kradzieży jednak nie doszło. Po zakupie auto zarejestrowane zostało na panią Annę. Jak się okazało, była to jednak tylko formalność. Jej mąż, znany już wcześniej policjantom, nie chciał ściągać na siebie podejrzeń. Kilka dni po transakcji seat przekazany został w ręce innego mężczyzny. Planowano szybko zmienić numery jego nadwozia i na tej podstawie jeszcze raz sprzedać pojazd.
Policjanci rozszyfrowali przestępcze plany małżeństwa. Annie i Michałowi J. przedstawiono już zarzuty. Kobieta wraz z mężem odpowie za oszustwo, złożenie fałszywego zawiadomienia o kradzieży i fałszywych zeznań. Obojgu grozi do 8 lat więzienia. Małżonkowie przyznali się do zarzucanych im czynów. O ich dalszych losach zadecyduje teraz sąd.