Funkcjonariusze interweniowali po służbie
Funkcjonariusz lipnowskiej komendy przebywał na urlopie, jednak musiał przyjechać do sądu, aby świadczyć w ważnej sprawie karnej. Tam, oczekując na rozpoczęcie rozprawy, zatrzymał poszukiwanego listem gończym mężczyznę. Z kolei szybka i zdecydowana reakcja kierownika Ogniwa Patrolowo–Interwencyjnego z KP Toruń Śródmieście doprowadziła „amatora” słodyczy do wyciągnięcia wobec niego natychmiastowych konsekwencji. Młodzi policjanci z adaptacji zawodowej interweniowali natomiast po zakończonej pracy wobec mężczyzny, który na ulicy szarpał kobietę. Zatrzymali napastnika, a następnie przekazali go wezwanym na miejsce kolegom na służbie, tak jak funkcjonariusze z KWP w Krakowie i KMP w Kaliszu, którzy po służbie uniemożliwili dalszą jazdę pijanemu kierowcy.
Policjant wydziału kryminalnego z lipnowskiej komendy, w czasie urlopu przyjechał do sądu, aby świadczyć w sprawie karnej. Podczas oczekiwania na rozpoczęcie sprawy, jego uwagę zwrócił mężczyzna, którego twarz wydała się funkcjonariuszowi znajoma. Policjant przypomniał sobie, że zna ją z listu gończego. Gdy podszedł do mężczyzny i przedstawił się, żądając okazania dowodu tożsamości, ten zdenerwował się i nie chciał z nim rozmawiać, co tylko utwierdziło funkcjonariusza w przekonaniu, że ma do czynienia z poszukiwanym.
Ostatecznie po ustaleniu tożsamości okazało się, że podejrzenia policjanta były słuszne. Mieszkaniec Lipna skazany był za dwukrotne prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Był poszukiwany, gdyż po tym jak nie stawiał się na wezwania kuratora w celu objęcia go dozorem i nie wywiązał się z obowiązku zapłaty świadczenia pieniężnego oraz grzywny, sąd odwiesił mu wyrok roku i trzech miesięcy więzienia. 40-latek został zatrzymany i trafił już do zakładu karnego.
* * *
W niedzielę, 09.10.br., około 20:00, kierownik Ogniwa Patrolowo–Interwencyjnego z Komisariatu Policji Toruń Śródmieście asp. szt. Przemysław Stangreciak robił zakupy w jednym ze sklepów osiedlowych na Szosie Lubickiej. Kiedy funkcjonariusz stał przy kasie zauważył, jak jeden z klientów sklepu pakuje pod kurtkę zabrane z półki sklepowej przedmioty, po czym kieruje się w strone wyjścia. W chwili, kiedy otworzył drzwi, podszedł do niego policjant i się wylegitymował. Widok policyjnego dokumentu wyraźnie zdenerwował złodzieja. Mężczyzna zaczął się wyrywać, próbując uciec ze sklepu. Policjant zareagował błyskawicznie obezwładnił go i wezwał na miejsce swoich kolegów. Okazało się, że krewki 68-latek ukradł z półki 4 czekolady warte w sumie kilkadziesiąt złotych, za co został ukarany mandatem.
* * *
Pięciu posterunkowych wracało do domu po zakończonej służbie samochodem z Kołobrzegu. Gdy przejeżdżali przez miejscowość Zieleniewo, na ul. Szczecińskiej zauważyli jak mężczyzna agresywnie zachowuje się w stosunku do kobiety. Szarpał ją za ubranie i wykrzykiwał. Młodzi adepci zatrzymali samochód w bezpiecznym miejscu. Pomogli napastowanej, wystraszonej kobiecie oraz ujęli oddalającego się z miejsca zdarzenia mężczyznę. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec Zieleniewa.
Jeden z interweniujących powiadomił o wszystkim dyżurnego komendy i na miejsce wezwał patrol policji. Ci zatrzymali agresora i doprowadzili go do komendy.
Pokrzywdzona kobieta złożyła zawiadomienie o groźbach karalnych oraz złożyła wniosek o ściganie sprawcy. Zatrzymany usłyszał zarzut, do którego się nie przyznaje. Postępowanie jest w toku. Za groźby karalne grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
* * *
W poniedziałek, 10.09.br., w centrum Krakowa, będący po służbie funkcjonariusz Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie jadąc swoim prywatnym samochodem zauważył na jednej z ulic bardzo dziwnie zachowującego się kierowcę samochodu osobowego. Mężczyzna stwarzał realne zagrożenie na drodze wykonując nagłe, niesygnalizowane manewry wymuszając pierwszeństwo na innych uczestnikach ruchu. Policjant podejrzewając, że kierowca może być pod wpływem alkoholu lub środków odurzających natychmiast podął działanie. Stróż prawa zmusił kierującego do zatrzymania. Jak się okazało, za kierownicą siedział 20-letni obywatel Ukrainy, natomiast w kabinie czuć było wyraźny zapach alkoholu. Mężczyzna, gdy dowiedział się że ma do czynienia z funkcjonariuszem Policji, stał się bardzo agresywny. Pomimo wydawanych poleceń nie chciał opuścić pojazdu oraz zaczął szarpać policjanta, który dzięki swojemu doskonałemu wyszkoleniu bez problemu obezwładnił agresora.
Na miejsce zdarzenia przybyli wezwani policjanci umundurowani ze Sztabu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Po przeprowadzeniu badania na zawartość alkoholu wyszło na jaw że 20-latek miał w organizmie ponad 2 promile.
Teraz grozi mu kara nawet dwóch lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
* * *
We wtorek (11 października br.) asp. szt. Michał Kubisiak znajdując się w rejonie Trasy Bursztynowej w Kaliszu zauważył kierującego renault, którego sposób jazdy wzbudził ogromne podejrzenia policjanta. Mężczyzna jadący niezbyt ruchliwą o tej porze drogą, wykonywał chaotyczne manewry, nerwowo zmieniał pas ruchu, zajeżdżał drogę innym kierowcom.
Kiedy pojazd zatrzymał się na skrzyżowaniu ulic, asp.szt. Michał Kubisiak postanowił interweniować i sprawdzić co było powodem dziwnego zachowania kierowcy. Kiedy podszedł do pojazdu nie miał wątpliwości, że mężczyzna znajduje się pod wpływem alkoholu.
O całej sytuacji natychmiast powiadomił dyżurnego kaliskiej jednostki, który na miejsce skierował patrol z Wydziału Ruchu Drogowego. Sprawdzenie stanu trzeźwości wykazało, że obywatel Ukrainy wsiadł za kierownicę pojazdu mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Pojazd odholowano na parking strzeżony.
Lekkomyślny i nieodpowiedzialny 47-latek swoją jazdą stwarzał zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu. Mężczyzna jeszcze dziś zostanie przesłuchany. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grożą mu dwa lata więzienia i utrata prawa jazdy na dłuższy czas.
(KWP w Bydgoszczy / KWP w Szczecinie/ KWP w Krakowie, KWP Poznań / ms / ig / mw)