Oskarżony o 40 oszustw stanie przez sądem
Przeciwko 33-letniemu mieszkańcowi Bytomia toczyło się postępowanie karne w rypińskiej komendzie. Sprawa miała swój początek w 2014 roku. Policjant zajmujący się przestępstwami gospodarczymi skierował właśnie wobec niego akt oskarżenia, który zawiera 40 zarzutów oszustw, gdzie straty wynoszą ponad 63 tys. zł. Podejrzanemu grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Sprawa miała swój początek w 2014 roku, kiedy do rypińskiej komendy zgłosił się pokrzywdzony i powiadomił, że zgłaszają się do niego firmy windykacyjne i żądają od niego spłaty kredytów, których on nie zaciągał. Policjanci ustalili wówczas, że nieznany oszust za pośrednictwem internetowych serwisów pożyczkowych, posługując się danymi pokrzywdzonego, zaciągał pożyczki z instytucji finansowych. Sprawa jednak została umorzona z uwagi na niewykrycie sprawcy.
Po około roku pokrzywdzony w tej sprawie ponownie zgłosił rypińskim policjantom, że cały czas firmy windykacyjne żądają od niego spłaty kolejnych pożyczek i ponownie złożył zawiadomienie w tej sprawie. Przez kilka kolejnych miesięcy policjant prowadzący sprawę oraz nadzorujący ówczesny szef prokuratury zbierali dowody, aby ustalić kto i w jaki sposób dokonuje tych oszustw.
Wnikliwa i żmudna analiza wszystkich informacji zdobytych w toku postępowania doprowadziła do 33-latka. Prowadzący postępowanie ustalili, że mężczyzna oferując pracę za pośrednictwem internetu zdobył dane personalne pokrzywdzonego, podrabiał jego podpisy, a następnie korzystając z uzyskanych informacji, używał ich jak własnych do wyłudzania pieniędzy. Oszust najwyraźniej jednak zorientował się, że został namierzony, bo "zniknął".
Prowadzący sprawę policjant przez cały ten czas zbierał dowody świadczące o popełnianiu przez niego kolejnych przestępstw. Ostatecznie sprawa nabrała tempa, bo mężczyzna został namierzony i usłyszał zarzuty.
W miniony piątek, 21.10.br., prokurator nadzorujący postępowanie zatwierdził akt oskarżenia przeciwko 33-latkowi o dokonanie 40 oszustw i spowodowanie strat na łączną kwotę ponad 63.000 zł. Do wszystkich przestępstw doszło na przestrzeni od sierpnia 2012 roku do lutego 2014 roku. Oszustowi grozi teraz do 8 lat pozbawienia wolności.
Jak się okazało, 33-latek był już wcześniej karany za tego typu przestępstwa, za które ciąży na nim kara pozbawienia wolności w zawieszeniu. Jednocześnie w kilku prokuraturach na terenie całego kraju prowadzone są przeciwko niemu postępowania karne za podobne przestępstwa.
Jaki teraz będzie los 33-latka i czy trafi on za kraty, a jeśli tak to na ile, zadecyduje sąd.
(KWP w Bydgoszczy / mw)