Odpowie za śmiertelne potrącenie rowerzysty i ucieczkę z miejsca zdarzenia
Nawet do 12 lat pozbawienia wolności grozi kierowcy podejrzanemu o śmiertelnie potrącenie rowerzysty i ucieczkę z miejsca wypadku. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu celem wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy. Teraz o dalszym losie mężczyzny, który usłyszał już zarzuty i został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące, zdecyduje sąd.
Do zdarzenia doszło 25 października br. w miejscowości Zawonia. Nieznany jeszcze wówczas kierujący samochodem potrącił pieszego, który prowadził rower, a następnie nie udzielając pomocy poszkodowanemu oddalił się z miejsca zdarzenia. Pomimo reanimacji przeprowadzonej przez Zespół Pogotowia Ratunkowego pokrzywdzony zmarł na miejscu.Ofiarą wypadku okazał się 53-letni mieszkaniec gminy Zawonia.
Skierowani na miejsce funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy w trakcie przeprowadzanych oględzin ujawnili tablicę rejestracyjną z samochodu sprowadzonego z terytorium Niemiec. Gdy na podstawie zebranych informacji policjanci prowadzili dalsze czynności zmierzające do zatrzymania sprawcy wypadku, na telefon alarmowy zadzwonił mężczyzna i oświadczył, że kierując samochodem potrącił rowerzystę i w chwili obecnej wraz z pojazdem uczestniczącym w zdarzeniu znajduje się w miejscu zamieszkania.
Zatrzymanym przez funkcjonariuszy okazał się 41-letni mieszkaniec gminy Zawonia. W chwili zatrzymania mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało u niego ponad 1,5 promila. Funkcjonariusze odnaleźli również osobowy samochód uczestniczący w zdarzeniu i zabezpieczyli go do dalszych badań procesowych. Kierowca trafił do policyjnego aresztu.
Na podstawie zebranych materiałów, mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące śmiertelnego potrącenia, ucieczki z miejsca wypadku i kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Teraz podejrzanemu grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy. Mężczyzna decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.
(KWP we Wrocławiu / mw)