Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ponad 77 tys. sztuk papierosów, złamany zakaz sądowy i cudzy dokument

Data publikacji 16.11.2016

Ponad 77 tysięcy sztuk papierosów różnych marek bez polskich znaków akcyzy, zakaz sądowy, posiadanie dokumentu należącego do innej osoby i zatrzymane dwie osoby w tej sprawie to wynik pracy policjantów z wydziału patrolowo-interwencyjnego z wolskiej komendy. W lokalu, który zajmował Leszek K. i Malwina D. funkcjonariusze znaleźli papierosy bez polskich znaków akcyzy. Nielegalne papierosy zostały zabezpieczone, podejrzani usłyszeli zarzuty.

Około godziny 10 policjanci z wydziału patrolowo-interwencyjnego z Woli podczas kontroli pojazdu marki bmw poprosili kierującego o okazanie dokumentów. Kierujący okazał mundurowym prawo jazdy, które, jak się okazało, należało do innej osoby. Po chwili Leszek K. przyznał, że nie jest to dokument należący do niego. W trakcie dalszych czynności wyszło na jaw, że 34-latek ma orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów wydany przez Sąd Rejonowy w Gdyni do grudnia br. Pojazd, którym poruszał się Leszek K. został odholowany na policyjny parking. 34-latek został zatrzymany.

Policjanci udali się na przeszukanie do miejsca zamieszkania mężczyzny. W trakcie czynności służbowych funkcjonariusze ujawnili ponad 77 tysięcy sztuk papierosów nie posiadających polskich znaków akcyzy. Obecna w mieszkaniu jego konkubina 30-letnia Malwina D. również została zatrzymana w tej sprawie. Funkcjonariusze zabezpieczyli pieniądze w wysokości ponad 8 tysięcy złotych na poczet przyszłych kar.

Dalej sprawą zajęli sie policjanci z wydziału do walki z przestepczością gospodarczą. Funkcjonariusze zgromadzili materiał dowodowy. W wolskiej komendzie podejrzani usłyszeli zarzut przechowywania towaru bez polskich znaków akcyzy wspólnie i w porozumieniu. Dodatkowo Leszek K. usłyszał jeszcze dwa zarzuty dotyczące niestosowania się do wyroku sądowego oraz ukrywania dokumentu należącego do innej osoby. Podejrzani narazili Skarb Państwa na łączne straty w wysokości ok. 84.000 złotych. Może grozić im kara do 3 lat pozbawienia wolności.

KSP / ig

Powrót na górę strony