Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Prowadzili po pijanemu

Data publikacji 14.01.2008

Policjanci ze Starogardu zatrzymali pijanego kierowcę opla, który nie zrobił nigdy prawa jazdy. Na domiar tego mężczyzna był pijany. Badanie wykazało u niego prawie 3 promile alkoholu we krwi. Z kolei funkcjonariusze z warszawskiej Pragi Północ zatrzymali 61-letniego Wiesława S., który prowadził swoje polo mając ponad dwa promile alkoholu we krwi. Jakby tego było mało, mężczyzna próbował jeszcze wręczyć policjantom pieniądze za "przymknięcie oczu". Teraz obaj kierowcy odpowiedzą za swoje czyny przed sądem.

Po północy w miejscowości Nowa Wieś Rzeczna starogardzcy policjanci zauważyli jadącego opla, który w pewnym momencie wpadł w zamarznięte koleiny. Z auta wysiadł pasażer i próbował go pchać. Kiedy policjanci podjechali bliżej dostrzegli, że w jednym z przednich kół nie ma powietrza. Ponadto okazało się, że kierowca jest pod znacznym wpływem alkoholu. 25-letni Radosław P. miał prawie 3 promile alkoholu we krwi.
Jakby tego było mało 25-latek nie miał w ogóle uprawnień do prowadzenia pojazdów.

Z kolei późnym wieczorem przy przystanku autobusowym tuż przy Rondzie Żaba policjanci z Pragi Północ zauważyli zaparkowało srebrne polo. Kierowca auta wysiadł z niego i podszedł do mężczyzny siedzącego na ławeczce. Po krótkiej chwili wrócił do samochodu. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na jego chwiejny chód. Mundurowi zareagowali natychmiast, podejrzewali bowiem, że mógł on być pod wpływem alkoholu. Kiedy poprosili 61-letniego Wiesława S. o wyjście z samochodu wyczuli od niego wyraźną woń alkoholu. Jego bełkotliwy mowa nie dawała funkcjonariuszom żadnych złudzeń - 61 latek prowadził swoje polo po kielichu. W pewnym momencie mężczyzna wyjął z kieszeni gruby plik banknotów i próbował "zapłacić" mundurowym za "przymknięcie oczu". Wiesław S. natychmiast został zatrzymany, a gotówka zabezpieczona. 61 latek stawiał jeszcze opór, ale kilka sprawnych chwytów obezwładniających ostudziło jego zapał. Po przebadaniu go alkomatem okazało się, że mężczyzna miał ponad dwa promile alkoholu we krwi.

Teraz Wiesław S. i Radosław P. odpowiedzą za swoje czyny przed sądem.

Powrót na górę strony