Brawa! Dla sąsiadów za czujność! Dla policjantów za skuteczność!
Dzięki czujności sąsiadów, policjanci pomogli podczas minionego weekendu dwóm starszym kobietom. W obydwu przypadkach, aby dostać się do mieszkania, trzeba było wyważyć drzwi ponieważ zagrożone było ich zdrowie i życie.
W miniony weekend dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze otrzymał telefon z prośbą o pomoc. Kobieta poprosiła o pomoc ponieważ nie mogła się skontaktować ze swoją 82-letnią sąsiadką, która z nieznanych powodów nie otwiera drzwi.
Z relacji dzwoniącej wynikało, że kobieta dzień wcześniej straciła przytomność, ale nie chciała wzywać lekarza. Natomiast teraz zgłaszająca usłyszała odgłos uderzenia i huk jakby coś ciężkiego upadło na podłogę. Chciała sama sprawdzić co się stało, ale starsza kobieta nie otwierała drzwi, a zgłaszająca wiedziała, że jest w domu. Na miejsce natychmiast pojechał policyjny patrol. Drzwi do mieszkania były zamknięte, dlatego mundurowi chcieli wejść przez okno, ale okazało się to niemożliwe. Liczyła się każda sekunda, bo nie było wiadomo w jakim stanie jest kobieta, więc policjanci zdecydowali, że nie ma czasu do stracenia i postanowili wyważyć drzwi.
Gdy policjanci weszli do środka, w jednym z pokoi na podłodze znaleźli leżącą, nieprzytomną kobietę. Policjanci sprawdzili funkcje życiowe - kobieta oddychała, po czym udzielili jej pierwszej pomocy oraz wezwali karetkę pogotowia. Początkowo z kobietą nie było kontaktu, ale po chwili odzyskała przytomność. Okazało się, że nie jest w stanie poruszać się o własnych siłach. Po przyjeździe karetki i przeprowadzonym badaniu, kobieta trafiła do szpitala.
Kilka godzin wcześniej policjanci wspólnie ze strażakami pomogli innej kobiecie. W niedzielę (27.11 br.), przed godziną 4 nad ranem zgłaszająca kobieta poinformowała, że obudziło ją wołanie o pomoc, dobiegające z mieszkania 84- letniej sąsiadki. Policjanci natychmiast pojechali pod wskazany adres na ul. Anieli Krzywoń i próbowali dostać się do mieszkania. Niestety drzwi były zamknięte. Wtedy jeden z policjantów postanowił spróbować wejść na balkon z mieszkania sąsiadki. Mimo starań policjanta, nie udało sie otworzyć drzwi balkonowych. Mundurowi wezwali do pomocy straż pożarną i załogę karetki pogotowia.
Gdy policjanci wraz ze strażakami weszli do mieszkania zastali starszą kobietę leżącą w kałuży krwi. Jak opowiedziała policjantom, wstała w nocy do łazienki i przewróciła się. Niestety nie miała już siły wstać, dlatego wzywała pomocy, licząc na to, że ktoś ją usłyszy. Ratownicy udzielili kobiecie pierwszej pomocy, a po przyjeździe karetki i badaniach, decyzją lekarza kobieta pozostała w domu pod opieką rodziny.
W obydwu przypadkach, dzięki czujności sąsiadów, policjanci byli w stanie na czas przyjść z pomocą.
KWP w Gorzowie Wlkp. / ig