Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zatrzymanie złodziejskiej szajki

Data publikacji 15.01.2008

Policjanci z Rudy Śląskiej rozbili szajkę zajmującą się kradzieżami aut i włamaniami do sklepów. Przestępcy mogą mówić o wyjątkowym pechu. Wpadli, kiedy pędząc skradzionym autem, uderzyli w samochód prowadzony przez wracającego z pracy policjanta. Wszyscy trafili już do aresztu, gdzie spędzą najbliższe 3 miesiące. Markowi W. przyjdzie posiedzieć za kratkami nieco dłużej. Mężczyzna w kwietniu ubiegłego roku uciekł bowiem z zakładu karnego w Raciborzu, gdzie powinien odbywać karę pozbawienia wolności.

Wszystko zaczęło się od kolizji na ulicy 1-go Maja. Sprawcą był kierowca volkswagena passata. Auto uderzyło w pojazd, którym do domu po służbie wracał chorzowski policjant. Sprawca kolizji uciekł z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusz ruszył w pościg. Powiadomił jednocześnie oficera dyżurnego komendy w Rudzie Śląskiej. Natychmiast do pościgu włączyły się radiowozy z pobliskich komisariatów. W rezultacie policjanci zatrzymali kierowcę, 33-letniego Marka W. Jak się okazało, w kwietniu 2007 roku mężczyzna uciekł z zakładu karnego w Raciborzu. Ponadto szybko wyjaśniły się przyczyny jego ucieczki. Auto, które prowadził, zostało skradzione kilka dni wcześniej z ulicy Dunikowskiego.

Jednocześnie trwały poszukiwania dwóch pasażerów, którzy jechali razem z Markiem W. skradzionym autem. Mężczyźni wpadli jeszcze tego samego dnia. Wspólnikami okazali się dwaj 18-letni mieszkańcy Rudy Śląskiej. Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu. Jak ustalili policjanci, zatrzymani mężczyźni mają na swoim koncie co najmniej kilkanaście przestępstw. Ukradli przynajmniej 7 samochodów, zwykle produkcji niemieckiej. Pojazdami tymi poruszali się jeżdżąc na włamania. Następnie pozbywali się samochodów podpalając je. Oprócz kradzieży samochodów przestępcy mają na swoim koncie 3 włamania do sklepów i pobicie.

Sąd już aresztował ich na 3 miesiące. Marek W. po prawie roku przestępczej działalności znów trafił za kratki, gdzie pozostało mu jeszcze do odsiadki 6 lat. Śledczy badają teraz, czy szajka nie ma na swoim koncie jeszcze innych przestępstw.

Powrót na górę strony