Parafialni złodzieje
Radzyńscy policjanci zatrzymali trzech złodziei, którzy kilka dni temu obrabowali plebanię w gm. Borki kradnąc księdzu ponad 2600 złotych uzbieranych na wizycie duszpasterskiej. Jak się okazało są nimi mieszkańcy tej parafii i na swoim koncie mają nie jedno a pięć włamań do plebanii. Za kradzież z włamaniem grozi im kara do 10 lat więzienia.
Zgłoszenie o włamaniu do pomieszczeń plebanii i kradzieży pieniędzy policjanci otrzymali kilka dni temu. Funkcjonariusze ustalili, że złodzieje skradli w sumie ponad 2600 złotych, które znajdowały się w dwóch reklamówkach. Ustalono także, że do kradzieży doszło w godzinach przedpołudniowych, kiedy to proboszcz chodził z duszpasterską wizytą po kolędzie. Jak się okazało, sprawcy przed wejściem do pomieszczeń plebanii odłączyli alarm i telefon.
Ustalenia policjantów już następnego dnia doprowadziły do zatrzymania sprawców kradzieży z włamaniem. Jednym z trójki złodziei okazał się 20-letni Tomasz D. mieszkaniec tej parafii, zarazem znajomy proboszcza. Mężczyzna przyznał się do kradzieży. Przyznał się też, że na plebanię dostał się za pomocą klucza, który dorobił, gdy wymieniał księdzu zamki w drzwiach. Jak ustalili funkcjonariusze to nie pierwsze włamanie 20-latka na plebanię. W trakcie prowadzenia czynności okazało się, że mężczyzna dokonał jeszcze czterech włamań. Wszystkie z nich miały miejsce w grudniu. W kilku kradzieżach pomagali mu także jego znajomi - mieszkańcy gm. Borki w wieku 19 i 23 lat.
Do pierwszej kradzieży doszło wówczas, kiedy 20-latek pomagał księdzu w pracach ogrodniczych i obsadzaniu choinki. Wykorzystując nieuwagę duchownego, z jego sypialni skradł ponad 1000 złotych. Do kolejnego włamania doszło już po dorobieniu kluczy. Wówczas razem z kolegami podczas porannej mszy, skradli z pokoju księdza blisko 900 złotych. Zaledwie pięć dni później sam Tomasz D. pokusił się o następny łup i zrabował ponad 160 złotych. Na tym złodzieje nie poprzestali, bo kolejnym razem skradli księdzu ponad 650 złotych. W sumie łupem złodziei padło ponad 5 tys. złotych.
Wszyscy trzej sprawcy zostali zatrzymani do wyjaśnienia i osadzeni w policyjnym areszcie. Policjanci ustalają ich udział i podział ról w poszczególnych włamaniach. Za kradzież z włamaniem grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.