Strzelanina i pościg w Pionkach
Nie znamy ich z pierwszych stron gazet. Ich twarze ukryte są za czarnymi kominiarkami. To oni stoją na pierwszej linii walki z najgroźniejszymi przestępcami. Nie brak wśród nich specjalistów od sztuk walki, lekkoatletów, zapaśników, bokserów, którzy w ,"cywilu" wywalczyli tytuły mistrzów. Legendami owiane są ich ciężkie treningi i mordercze zaliczenia.
Strzelanina, pościg, a potem akcja ratownicza i gaśnicza. Wszystko zaczęło się w opuszczonych halach pionkowskich zakładów Pronit. Jeden z budynek opanowali przestępcy. Rozległy się strzały. Antyterroryści wkraczają do akcji. Do środka wchodzą drzwiami i oknami i po chwili groźni przestępcy zostają obezwładnieni i wyprowadzeni. To pierwszy z czterech scenariuszy ćwiczeń jakie radomscy antyterroryści przeprowadzili wraz ze strażakami i ratownikami z Warszawskiego Centrum Treningu i Symulacji Ratowniczej REAGO. Kolejnymi były zatrzymanie zbiegłych przestępców na blokady drogowej i ewakuacja rannego policjanta z ostrzelanego samochodu.
Takie ćwiczenia funkcjonariusze z grupy antyterrorystycznej przeprowadzają cykliczne. W czasie żmudnych treningów policjanci do perfekcji opanowują taktykę działań, sztuki walki wręcz, strzelanie, nurkowanie, skoki spadochronowe, ratownictwo wysokościowe i ochronę osób.
Taką symulację akcji szturmowo-ratowniczej przeprowadzili wczoraj na terenie Zakładów Tworzyw Sztucznych w Pionkach.
Antyterroryści bezustannie podnoszą swoje kwalifikacje. Wyznają zasadę, że "im więcej potu na treningu, tym mniej krwi w boju". Ćwiczą w sytuacjach tak ekstremalnych, że gdy przychodzi do prawdziwej interwencji, są przygotowani na każdy rozwój wypadków.
Zobacz galerię zdjęć z ćwiczeń >>