Czujne policjantki interweniowały po slużbie
Policjantka z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, będąc na spacerze z dzieckiem, zatrzymała nietrzeźwego kierowcę. 25-latek spowodował kolizję drogową i chciał odjechać z miejsca zdarzenia – miał prawie 1 promil alkoholu w organizmie. Z kolei policjantka z bełchatowskiego Wydziału do Spraw Przestępstw w Ruchu Drogowym i Wykroczeń udowodniła, że policjantem się jest, a nie bywa. W czasie wolnym od służby zareagowała na niebezpieczne zachowanie rowerzysty. Jego wyczyn na drodze stworzył realne zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. Okazało się, że przyczyną był alkohol.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 20 grudnia 2016 roku, około godz. 13:00 na ul. Julianowskiej w Łodzi. Policjantka, która aktualnie przebywa na urlopie macierzyńskim zauważyła jak kierujący renault kangoo cofając na drodze osiedlowej, doprowadził do uderzenia w zaparkowany samochód i z impetem zaczął odjeżdżać z miejsca zdarzenia. Zachowanie kierowcy mogło wskazywać, że kierowca znajduje się w stanie nietrzeźwości. Policjantka znając topografię terenu pobiegła z wózkiem do wyjazdu z parkingu i zmusiła kierującego do zatrzymania pojazdu. Podczas rozmowy z kierującym wyczuła od niego woń alkoholu. Natychmiast o swoich spostrzeżeniach powiadomiła przełożonego prosząc o wsparcie. Sytuacja ta wzbudziła w kierowcy i jego pasażerce agresję. Wezwany na miejsce patrol sprawdził stan trzeźwości mężczyzny. Okazało się, że 25-letni łodzianin kierował służbowym samochodem mając prawie 1 promil alkoholu w organizmie.
Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym kierujący został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł, natomiast za popełnione przestępstwo wkrótce odpowie przed sądem. Policjanci zatrzymali mu również prawo jazdy. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Tego samego dnia również będąca po służbie policjantka z bełchatowskiej policji jechała swoim prywatnym samochodem z Bełchatowa w kierunku Woli Krzysztoporskiej. O godzinie 16.40 w Dobiecinie zwróciła uwagę na rowerzystę, który miał problem z utrzymaniem równowagi. Mężczyzna jechał zygzakiem. Cyklista początkowo jechał drogą dla rowerów, po czym nagle zjechał na prawy pas jezdni i przewrócił się wprost pod nadjeżdżające samochody. Funkcjonariuszka zareagowała natychmiast. Zatrzymała swój samochód, podbiegła do rowerzysty i udaremniła mu dalszą jazdę. Kiedy poczuła od niego silną woń alkoholu bez wahania o zdarzeniu powiadomiła dyżurnego policji, który na miejsce wysłał umundurowany patrol. Policjanci ustalili, że zatrzymany rowerzysta to 67-letni mieszkaniec gminy Bełchatów. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że był pijany. Jechał rowerem mając w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Policja przypomina, że kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości jest wykroczeniem, za które grozi kara aresztu lub grzywny.
Reagujmy jeśli widzimy kierowców, którzy wzbudzają nasze podejrzenie co do ich stanu trzeźwości. Telefon na policję nic nie kosztuje, a możemy zapobiec i eliminować zagrożenia na drodze, możemy uchronić przed tragedią samego kierowcę, jak i wszystkich tych, którzy nietrzeźwego kierującego mogą spotkać na swojej drodze.
(KWP w Łodzi / mw)