Zarzuty dla kierowcy, który podczas świąt kierował autobusem mając blisko 3,6 promila
Kierowca autobusu miejskiego, zatrzymany przez policjantów po tym, jak wiózł pasażerów mając blisko 3,6 promila alkoholu w organizmie, usłyszał zarzuty. Do zdarzenia doszło w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia. O podejrzeniu prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, policjantów powiadomił jeden z pasażerów, który zauważył, że kierowca dziwnie się zachowuje, nie zatrzymał się na przystanku i zjechał z trasy.
Prokurator Rejonowy w Dzierżoniowie zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego i zakazu opuszczania kraju oraz zawieszenie w wykonywaniu zawodu kierowcy wobec 57-letniego mieszkańca Dzierżoniowa, który kierując w stanie nietrzeźwości autobusem marki Mercedes-Benz, sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym.
Do zdarzenia doszło 25 grudnia br. około godziny 18 w Bielawie. Dyżurny dzierżoniowskiej komendy powiatowej Policji otrzymał informację, że kierowca jednego z autobusów komunikacji miejskiej, może być pod wpływem alkoholu, gdyż jak twierdził zgłaszający, kierowca dziwnie się zachowuje, nie zatrzymał się na przystanku i zmienił trasę. We wskazany rejon niezwłocznie skierowany został patrol ruchu drogowego, który szybko zlokalizował opisywany autobus.
Kierowca nie reagował jednak na sygnały do zatrzymania dawane przez policjantów. Funkcjonariusze wyprzedzili autobus, podejmując kolejną próbę zatrzymania. Kierowca nadal nie reagował i nie zatrzymując się, uderzył w tył policyjnego auta. Jeden z policjantów, korzystając z otwartych drzwi w autobusie, wskoczył do środka, doprowadzając do zatrzymania pojazdu.
Jak się okazało kierowca był na tyle nietrzeźwy, że nie mógł utrzymać równowagi. Stan, w jakim się znajdował utrudniał też przeprowadzenie badania na zawartość alkoholu. Po udanej próbie urządzenie wykazało u kierującego blisko 3,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. W trakcie zdarzenia w autobusie znajdowało się dwoje pasażerów, którym nic się na szczęście nie stało.
57-letni kierujący autobusem trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj został doprowadzony do prokuratury, gdzie na podstawie zebranych materiałów usłyszał zarzuty kierowania pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
KWP we Wrocławiu / ig