Odpowie za oszustwo „pod legendą”
Dzięki wspólnej akcji łódzkich i sieradzkich kryminalnych pokrzywdzona „babcia” odzyskała przekazane oszustowi pieniądze. W rękach policjantów znalazł się również podejrzany o to przestępstwo.
Wczoraj około godziny 10 cztery starsze osoby odebrały niepokojące telefony. Dzwoniąca kobieta przedstawiała się za córkę, prosząc o pilną pożyczkę kilkudziesięciu tysięcy złotych. Deklarowała, że potrzeba wynika z konieczności leczenia i grożącego jej aresztu. W trzech przypadkach sieradzanki nie uwierzyły dzwoniącej kobiecie, która przerywała połączenie.
Niestety kolejna 75-latka uległa kobiecie. Po odebraniu telefonu w słuchawce usłyszała kobietę łudząco podobną do głosu jej córki. Dzwoniąca podała się za jej córkę, dodała, że jest chora i pilnie potrzebuje pieniędzy. Nadmieniła, że przebywa w jednym z sieradzkich banków. Sieradzanka powiedziała „córce”, że ma odłożone pieniądze i jej przekaże. Dzwoniąca stwierdziła jednak, że sama nie może odebrać gotówki i zrobi to jej bliski znajomy. Kilkanaście minut później starsza pani przekazała nieznanemu młodemu mężczyźnie prawie 30 tysięcy złotych.
Po odebraniu gotówki mężczyzna wsiadł do swojego samochodu. Kilka przecznic dalej na ulicy 1 Maja drogę zajechały mu trzy nieoznakowane radiowozy policyjne, uniemożliwiając ucieczkę. Kompletnie zaskoczony mężczyzna początkowo usiłował stawić opór. Jednak po chwili został obezwładniony i wykonywał polecenia funkcjonariuszy. W samochodzie zatrzymanego jak i kieszeniach jego kurtki policjanci znaleźli prawie 40 tysięcy złotych. Funkcjonariusze ustalili, że były to pieniądze otrzymane kilka minut wcześniej od oszukanej sieradzanki.
Ustalono również, że część znalezionych pieniędzy należała do innej pokrzywdzonej, mieszkającej w jednym z miast na południu Polski. Zatrzymany 20-letni mieszkaniec Częstochowy został przewieziony do sieradzkiej komendy. Jeszcze tego samego dnia usłyszał on zarzut oszustwa. Prokuratura Rejonowa w Sieradzu skieruje do sądu wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztu. Odzyskane przez policjantów pieniądze w najbliższym czasie wrócą do prawowitych właścicielek.
KWP w Łodzi / ig