Uratowani przed wychłodzeniem
Dzięki szybkiej reakcji tomaszowskich policjantów 19-letni mieszkaniec gm. Jarczów został odnaleziony i najprawdopodobniej uratowany od wyziębienia. Nastolatek, który jest osobą niepełnosprawną, po południu miał wyjść na przystanek po swoją matkę, jednak tam nie dotarł. Wycieńczonego i przemarzniętego chłopaka mundurowi znaleźli na polach. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Piotrkowscy policjanci każdego dnia sprawdzają miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne. Tym razem uratowali przed wychłodzeniem kolejne dwie osoby
Wczoraj, 16.01.br., po godz. 18, mieszkanka gm. Jarczów zadzwoniła na stanowisko dowodzenia tomaszowskiej komendy i powiadomiła o zaginięciu swojego 19-letniego syna. Jak wynikało ze zgłoszenia, nastolatek, który jest osobą niepełnosprawną, około godz. 16 miał wyjść po nią z domu na przystanek. Nie dotarł tam jednak.
Dyżurny skierował na miejsce patrole policyjne. Na dworze panowały ciężkie warunki atmosferyczne: gęsta mgła, słaba widoczność i bardzo niska temperatura poniżej 10 stopni, dlatego liczył się czas na jak najszybsze odnalezienie nastolatka.
Policjanci przeszukali całe gospodarstwo, gdzie zauważyli świeże ślady biegnące w pola. Brnąc w głębokim śniegu po około 3 kilometrach na ich wołanie odezwał się głos. Był to zaginiony 19-latek.
Chłopak był już wycieńczony i przemarznięty, chodził w kółko, widać było, że jest zagubiony. Policjanci na miejsce wezwali karetkę pogotowia. Po przebadaniu, 19-latek został w domu pod opieką matki.
***
16 stycznia 2017 roku około godziny 14.00 policjanci podczas codziennych zadań sprawdzali także pustostany. Na terenie jednej z posesji we Włodzimierzowie funkcjonariusze odnaleźli 66-letniego mężczyznę, przebywającego w opuszczonym domu, bez ogrzewania, z zawalającym się dachem. Mężczyzna leżał na łóżku, przykryty kołdrą. Był zziębnięty i głodny. Mundurowi natychmiast podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny do piotrkowskiej noclegowni, gdzie otrzymał ciepły posiłek i mógł się ogrzać.
Już dwie godziny później policjanci uzyskali informację o osobie potrzebującej pomocy, siedzącej na ławce w centrum Sulejowa. Okazało się, że mężczyzna był zmarznięty i nie miał się gdzie podziać. Stróże prawa szybko ustalili miejsce zamieszkania rodziny 68-latka. Okazało się, że siostrzenica nie odmówiła pomocy wujkowi. Mężczyzna znalazł schronienie.
(KWP w Lublinie / KWP w Łodzi/ ig/ mw)