"Szczęka opadła", to fragment podziękowań za pracę dzielnicowego
Na ręce szefa siemianowickich policjantów wpłynęły bardzo szczere i ujmujące podziękowania dla dzielnicowego od jednego z mieszkańców. St. asp. Tomasz Gabryś podczas rozmowy z synem starszej pani dowiedział się, że kobieta przed wejściem do klatki schodowej została okradziona. Dzielnicowy natychmiast udał się do seniorki i porozmawiał z nią o zdarzeniu. Za kilka godzin poinformował rodzinę, że zna sprawców tej zuchwałej kradzieży.
Podczas obchodu swojego rejonu służbowego dzielnicowy st.asp. Tomasz Gabryś został zaczepiony przez mieszkańca, od którego dowiedział się, co przydarzyło się jego matce. Starsza pani przed wejsciem do klatki schodowej została napadnięta przez dwóch mężczyzn, którzy ukradli jej porfel z pieniędzmi. Dzielnicowy poszedł więc do seniorki, aby dowiedzieć się więcej o tej zuchwałej kradzieży.
Rozmowa ze starszą panią nie należała do łatwych, ponieważ kobieta z racji swojego wieku nie była w stanie podać wielu szczegółów i często zmieniała wersje. Cierpliwy dzielnicowy umiejętnie rozmawiał z seniorką i w ten sposób uzyskał bliższy zarys tego, co się stało. Rodzina starszej kobiety była pod wrażeniem, że był on w stanie wyciągnąć tyle informacji i że nie zrażał się utrudnionym kontaktem. Dzielnicowy obiecał, że zajmnie się tą sprawą i tak też zrobił. Po dwóch godzinach zadzwonił i przekazał, że zna sprawców kradzieży porfela.
W chwytających za serce podziękowaniach autor listu docenił zdecydowane i szybkie działanie dzielnicowego. Poziom pracy st.asp. Tomasza Gabrysia ocenił w taki sposób, że jak twierdzi "zbierał szczękę z podłogi". Sama pokrzywdzona seniorka podziękowała również mundurowym za opiekę, jaką ją otoczyli podczas wykonywania czynności procesowych.
KWP w Katowicach / ig