Policjant po służbie zatrzymał kompletnie pijanego kierowcę
Blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie miał kierowca mazdy, którego zatrzymał policjant będący po służbie. Funkcjonariusz zauważył, że kierujący autem jedzie od krawężnika do krawężnika i natychmiast zajechał mu drogę. 36-letni mieszkaniec województwa łódzkiego miał zamiar w takim stanie przejechać jeszcze ponad 60 kilometrów. Za jazdę po pijanemu może grozić do 2 lat więzienia i sądowy zakaz kierowania pojazdami.
Do zdarzenia doszło 20 stycznia br., w południe. Policjant będący po służbie przejeżdżał przez miejscowość Radłów w powiecie oleskim. Nagle zauważył jadący przed nim srebrny samochód. Auto jechało przysłowiowym wężykiem. Jego kierowca w ogóle nad nim nie panował.
Funkcjonariusz widząc jakie zagrożenie stwarza kierujący mazdą, natychmiast wyprzedził podejrzany samochód i zmusił kierowcę do zatrzymania. Wysiadł z auta i zabrał mu kluczyki. O wszystkim natychmiast zawiadomił dyżurnego Policji.
Na miejsce po chwili przyjechali mundurowi, którzy ustalili, że siedzący za kierownicą 36-latek miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna jechał do domu, a do przejechania miał jeszcze ponad 60 kilometrów. Stracił prawo jazdy. Za jazdę w takim stanie może mu grozić do 2 lat więzienia, sądowy zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna.
(KWP w Opolu / mw)