Okradał kobiety "na wyrwę"
Kryminalni z Łodzi zatrzymali 18-latka, który napadał na kobiety wyrywając im torebki. Jak się okazało, ma on na swoim koncie kilka innych kradzieży. Okradał też pomieszczenia szpitali, hoteli i innych łódzkich firm. Jego łupem padały głównie pieniądze i telefony komórkowe. Swoje łupy sprzedawał na miejscowym targowisku, a zdobyte w ten sposób pieniądze przeznaczał na narkotyki. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.
Od dłuższego czasu do policjantów z łódzkiej komendy docierały sygnały o młodym mężczyźnie napadającym na kobiety. Pokrzywdzonymi padały najczęściej idące samotnie panie, a łupem złodzieja – ich torebki.
Sprawa trafiła w ręce kryminalnych i dochodzeniowców. Policjanci od razu zaczęli szukać sprawcy. Dokładnie prześwietlili środowisko przestępcze typując osoby, które mogły mieć związek z tymi kradzieżami. Po kilku tygodniach intensywnej pracy operacyjnej mieli już pewność. Złodziejem był 18–letni mieszkaniec Łodzi. Wczoraj kryminalni namierzyli go w jednym z mieszkań. Błyskawicznie zorganizowali więc zasadzkę. Dzięki sprawnie przeprowadzonym działaniom mężczyzna został zatrzymany.
Jak ustalili pracujący nad tą sprawą funkcjonariusze, mężczyzna w sierpniu zeszłego roku wyszedł po 7 miesiącach z aresztu. Wkrótce rozpoczął swój złodziejski proceder. Jak się okazało, jego łupem padały nie tylko damskie torebki. Ma on na swoim koncie kilkanaście innych kradzieży. Na początku grudnia skradł między innymi monitor komputerowy ze szpitala dziecięcego przy ul. Spornej. Kradł nie tylko w szpitalach, ale też w hotelach i łódzkich firmach. Jego łupem padały głównie pieniądze i telefony komórkowe, które szybko „upłynniał” na Rynku Bałuckim. Zdobytą w ten sposób gotówkę przeznaczał na narkotyki.
18-latek usłyszał już kilka zarzutów. Wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu do 5 1at więzienia.