Pomoc przyszła na czas
Włocławscy policjanci, reagując na nietypową sytuację na drodze, uratowali mężczyźnie życie. 58-letni kierowca zasłabł na skutek choroby. Asp. Zbigniew Zasada oraz post. Tomasz Luciński zareagowali natychmiast wezwali karetkę pogotowia i wszystko zakończyło się pomyślnie. Policjanci z Komisariatu Policji w Sompolnie 22 lutego br. uratowali z kolei młodego mężczyznę, który chciał targnąć się na własne życie. 23-latek próbował rzucić się pod pociąg. Kiedy ten nadjeżdżał mężczyzna kurczowo trzymał się szyny. Policjanci na chwilę przed pociągiem siłą ściągnęli go z torowiska. Również dzięki szybkiej reakcji i skoordynowanym działaniom służb uratowano 57-latkę przed próbą samobójczą. Kobieta trafiła pod opiekę lekarską.
Dwaj policjanci włocławskiej "drogówki": asp. Zbigniew Zasada oraz post. Tomasz Luciński wyjechali wczoraj (22 lutego br.) na służbę w rejon Chocenia. To właśnie tam, w centrum miasta, około godz. 13 mundurowi zauważyli stojące na pasie jezdni auto, które przeszkadzało w prawidłowym poruszaniu się. Policjanci postanowili zareagować.
Kiedy podjechali bliżej stwierdzili, że w samochodzie za kierownicą siedzi mężczyzna, z którym nie można było nawiązać żadnego kontaktu. Miał nieskoordynowane ruchy, nie reagował na pytania ale nie było czuć od niego alkoholu. Wszystko wskazywało na to, że dzieje się coś złego. Policjanci natychmiast wezwali karetkę pogotowia.
Lekarz, który przyjechał stwierdził, że życie 58-latka było zagrożone. Stan jego zdrowia groził zapaścią, co w konsekwencji mogło doprowadzić do śmierci.
Na szczęście asp. Zbigniew Zasada oraz post. Tomasz Luciński zjawili się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze, prawidłowo zareagowali i dzieki temu nie doszło do tragedii.
***
Wszystko zaczęło się chwilę po godzinie 16 kiedy oficer dyżurny konińskiej komendy skierował patrol do niewielkiej miejscowości w gminie Sompolno. Matka 23-letniego mężczyzny wezwała na pomoc policjantów, gdyż ten zapowiedział, że popełni samobójstwo.
Desperat wysłał do siostry pożegnalnego smsa i poszedł do lasu. Przybyłym na miejsce policjantom kobieta wskazała kierunek, w którym poszedł jej brat. Mundurowi o pomoc w poszukiwaniach poprosili kolegów z drugiego patrolu i wspólnie zaczęli szukać mężczyzny. Zauważali go, kiedy zaczął biec w kierunku torów, po których właśnie nadjeżdżał pociąg z węglem.
Policjanci wiedzieli, że nie mają chwili do stracenia. Mężczyzna dobiegł do torowiska i usiadł na drodze pociągu. Kiedy zauważył biegnących policjantów, położył się i trzymał kurczowo jednej z szyn. Mundurowi z Sompolna musieli użyć siły, aby desperata zdjąć z torów i udało im się to dosłownie w ostatniej chwili - maszynista już dawał sygnały ostrzegawcze. Mężczyzna został obezwładniony. Był pod wpływem alkoholu.
Z uwagi na ataki agresji u 23-latka, policyjny patrol towarzyszył załodze karetki pogotowia w drodze do konińskiego szpitala.
***
22 lutego br. około godz. 18.30 dyżurny łęczyckiej komendy odebrał zgłoszenie od operatora z wojewódzkiego centrum powiadamiania ratunkowego. Wynikało z niego, że kobieta - prawdopodobnie mieszkanka Łęczycy, ma myśli samobójcze. Bezskutecznie szukała pomocy dzwoniąc na różne numery telefonów oferujące pomoc psychologiczną.
Na ten sygnał oficer na stanowisku kierowania natychmiast podjął działania, dzięki którym wytypowano adres zamieszkania kobiety. Kiedy policjanci dotarli do desperatki ta nie chciała otworzyć drzwi i oświadczyła, że nigdzie nie telefonowała i nie potrzebuje pomocy. Dyżurny przekonany o słuszności swoich ustaleń nie dał wiary takim zapewnieniom.
Potwierdzając wcześniejsze dane utwierdził się w przekonaniu, że skierował patrol pod właściwy adres. Na miejsce zadysponowano straż pożarną oraz pogotowie ratunkowe. Po krótkich negocjacjach kobieta otworzyła drzwi. Decyzją lekarza 57-latka została zabrana do szpitala. Dzięki dociekliwości, doświadczeniu i zdecydowanej postawie policjantów oraz pomocy pozostałych służb prawdopodobnie uratowano kobiecie życie.
KWP w Bydgoszczy, KWP w Poznaniu, KWP w Łodzi / ig