Dzielnicowi uratowali roczne dziecko i zdesperowaną kobietę
Dzielnicowi z Piekar Śląskich st.sierż. Krzysztof Kubik i st.sierż. Andrzej Kapral, uratowali roczne dziecko. Chłopiec dusił się a policjanci zdążyli w ostatniej chwili. Pomogli złapać mu drogocenny oddech. Natomiast dzielnicowy z Posterunku Policji w Nurcu Stacji w czasie sprawdzania rejonu służbowego zwrócił uwagę na kobietą idącą w stronę rzeki. Okazało się, że 35-latka chce popełnić samobójstwo. Dzięki zainteresowaniu policjanta i natychmiastowej reakcji desperatka w porę trafiła pod specjalistyczną opiekę lekarską.
Wczoraj około godz. 17 dzielnicowi będąc na obchodzie w rejonie służbowym na ul. Roździeńskiego w Piekarach Śląskich zauważyli roztrzęsioną kobietę, która podbiegła do nich i poprosiła o pomoc dla jej rocznego siostrzeńca. Dzielnicowi natychmiast pobiegli do mieszkania, gdzie ojciec nosił na rękach rocznego chłopca, który nie mógł złapać tchu. Dziecko robiło się już sine.
Jeden z policjantów natychmiast skontaktował się z dyżurnym, który wezwał na miejsce karetkę pogotowia, a drugi policjant ułożył chłopca na ręku główką do dołu i uderzał w plecy. Dzięki temu malec, po chwili odkrztusił zalegającą wydzielinę i zaczął oddychać. Kiedy zaczął płakać wszyscy odetchnęli z ulgą. Po kilku minutach na miejsce przybyła załoga pogotowia ratunkowego, która zabrała chłopca do szpitala.
***
Wczoraj po godzinie 15 dzielnicowy z Posterunku Policji w Nurcu Stacji patrolując okolice przeprawy promowej na Bugu zauważył idącą w stronę rzeki - młodą kobietę. Funkcjonariusz natychmiast zainteresował się sytuacją i w rozmowie (jak się okazało z 35-latką) usłyszał, że chce ona popełnić samobójstwo, bo przerastają ją codzienne problemy.
Mundurowy natychmiast powiadomił służby medyczne - mając cały czas kontakt ze swoją rozmówczynią. Po przybyciu na miejsce ratownicy medyczni zaopiekowali się 35-latką, która dzięki czujności dzielnicowego w porę trafiła do szpitala.
KWP w Katowicach, KWP w Białymstoku / ig