Zabezpieczone ślady doprowadziły do zatrzymania podejrzanego
Ta sprawa to kolejny przykład na olbrzymią wagę w procesie wykrywczym każdego zabezpieczonego śladu. Dzięki odpowiedniej weryfikacji materiału dowodowego i specjalistycznym badaniom policjanci z Pułtuska wyjaśnili kto może odpowiadać za włamanie do bankomatu w Zatorach, do którego doszło w 2012 r.
W sierpniu 2012 r. w Zatorach koło Pułtuska nieznani sprawcy najpierw ukradli z miejscowego urzędu ciągnik rolniczy. Posłużył on im do dosłownego wyrwania bankomatu z budynku pobliskiego banku. Z urządzenia ukradli kilkadziesiąt tys. zł i spowodowali straty o wartości blisko 100 tys. zł. Mimo intensywnych działań, nie udało się ustalić sprawcy kradzieży.
Dla procesu wykrywczego bardzo ważne okazały się zabezpieczone skrupulatnie na miejscu zdarzenia wszelkie możliwe ślady. To właśnie one po kilku latach doprowadziły do wytypowania podejrzanego. Stało się tak za sprawą zatrzymania na gorącym uczynku sprawcy podobnego zdarzenia na terenie Komendy Powiatowej Policji w Płońsku. Specjalistyczne badania pod kątem DNA jednego z zatrzymanych wytypowały go jako podejrzanego o włamanie do bankomatu właśnie w Zatorach. Pułtuscy kryminalni mogli tym samym wrócić do tej sprawy.
W tym tygodniu funkcjonariusze zatrzymali na terenie powiatu wołomińskiego 40-latka i doprowadzili go do Prokuratury Rejonowej w Pułtusku. Mężczyzna został objęty dozorem oraz środkiem w postaci zabezpieczenia majątkowego. Grozi mu teraz do 10 lat pozbawienia wolności. Co istotne, śledczy na poczet przyszłych kar zabezpieczyli od podejrzanego mienie o wartości 200 tys. zł. Sprawę uznaje się nadal jako rozwojową.
KWP zs. w Radomiu / ig