Policjanci przepilotowali do szpitala samochód z rodzącą kobietą
Policjanci białostockiej drogówki zauważyli na ulicy Sienkiewicza samochód jadący buspasem. Okazało się, że w samochodzie była rodząca kobieta, którą mąż wiózł do szpitala. Mundurowi na sygnałach przepilotowali samochód do szpitala. Z kolei szybka reakcja monieckich policjantów ruchu drogowego przyczyniła się do uratowania 48-letniego mężczyzny, który zadławił się protezą.
Do niecodziennego zdarzenia doszło dzisiejszego ranka, 29.03.br., w centrum Białegostoku. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zauważyli opla, który jechał z dużą prędkością buspasem po ulicy Sienkiewicza. Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że kierowca wiezie swoją rodzącą żonę do szpitala. Funkcjonariusze bez zbędnej zwłoki na sygnałach przepilotowali samochód do szpitala przy ulicy Skłodowskiej. Dzięki natychmiastowej reakcji mundurowych kobieta szybko trafiła na oddział położniczy pod fachową opiekę lekarzy.
Policjanci z Referatu Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Mońkach z kolei spotkali się z inną niecodzienną sytuacją. Dzisiaj, 29.03.br., około godziny 8:00 w trakcie prowadzonej akcji „Błysk” na ulicy Białostockiej w Mońkach, do funkcjonariuszy podjechał kierowca ciężarówki prosząc o pomoc. Mężczyzna poinformował policjantów, że w trakcie jazdy połknął protezę, która utkwiła mu w przełyku i utrudnia oddychanie. Kierowca był zdenerwowany i miał problemy z oddychaniem. Jeden z mundurowych, posiadający specjalistyczne przeszkolenie z zakresu ratownictwa medycznego, po rozpoznaniu sytuacji natychmiast zadecydował o przewiezieniu 48-latka do lekarza. Po zaparkowaniu ciężarówki w bezpiecznym miejscu policjanci niezwłocznie przetransportowali mieszkańca gminy Choroszcz do Ambulatorium w Mońkach, przez cały czas kontrolując jego czynności życiowe.
Dzięki szybkiej reakcji policjantów, nie doszło do tragedii a poszkodowany trafił pod opiekę specjalistów.
(KWP w Białymstoku / mw)