Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kradli prąd i przewody

Data publikacji 25.01.2008

Policjanci z sekcji kryminalnej koluszkowskiej komendy na jednej z posesji przy ul. Zapolskiej w Andrespolu zatrzymali cztery osoby podejrzewane o włamania do studzienek telekomunikacyjnych i kradzież przewodów. Jak ustalono, sprawcy ze zdobytych kabli pozyskiwali miedź i sprzedawali ją następnie w punktach skupu złomu. Ponadto jeden z mężczyzn był poszukiwany na podstawie 6 podstaw prawnych. Teraz wszyscy poniosą odpowiedzialność.

Od pewnego czasu do kryminalnych z Koluszek zaczęły docierać sygnały o włamaniach do studzienek telekomunikacyjnych. Złodzieje kradli z nich miedziane przewody, z których pozyskiwali miedź i sprzedawali ją następnie w punktach skupu złomu. Wczoraj w ręce pracujących nad tą sprawą funkcjonariuszy wpadło trzech mężczyzn w wieku 20 - 23 lat i 21-letnia kobieta.

Rano policjanci weszli na jedną z posesji. W dwóch zaparkowanych tam samochodach osobowych zabezpieczyli 6 kg miedzi uzyskanej z przewodów telekomunikacyjnych i 3 kg aluminium. W suterenie budynku, gdzie sprawcy w piecu wypalali przewody, kryminalni znaleźli dalsze 36 kg kabla. Podczas wnikliwego przeszukania w jednym z pojazdów znaleźli także 13 porcji amfetaminy. W budynkach na posesji ujawnili nielegalny pobór energii elektrycznej.

Sprawcy trafili do aresztu. Policjanci dalej badali sprawę. W trakcie tych działań w jednym ze skupów metali kolorowych na łódzkim Olechowie znaleźli 17 kg miedzi z przewodów skradzionych na szkodę przedsiębiorstwa telekomunikacyjnego. które sprawcy sprzedali tam dzień wcześniej. Kryminalni ustalili, że znalezione przewody pochodzą z dwóch włamań do studzienek telekomunikacyjnych, które miały miejsce w Bedoniu i Bukowcu. Wówczas straty oszacowano na blisko 5 000 złotych.

W trakcie dalszych czynności wyszło na jaw, że jeden z zatrzymanych, 23-letni mieszkaniec Łodzi, od dłuższego czasu poszukiwany był na podstawie 6-ciu podstaw prawnych. Aktualnie powinien odbywać karę pozbawienia wolności. Już trafił do aresztu. Teraz, podobnie jak pozostali zatrzymani, poniesie odpowiedzialność za swoje czyny.

Powrót na górę strony