Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci ratują ludzkie życie

Data publikacji 03.04.2017

43-latek podczas przejażdżki rowerowej stracił panowanie nad jednośladem. Upadając stoczył się ze skarpy i wpadł do rzeki. Na pomoc rowerzyście pospieszył świadek zdarzenia. Chwilę później na miejscu byli już policjanci. Asp. Wojciech Torczyk i post. Adriana Górecka bez wahania wbiegli do wody. Razem z mężczyzną wyciągnęli rowerzystę na brzeg. Z kolei wczoraj kryminalni z chorzowskiej komendy uratowali mieszkańca Chorzowa. Mężczyzna najprawdopodobniej stracił przytomność i spadł ze skarpy wprost na torowisko. Gdyby nie szybka akcja mundurowych, zdarzenie mogło skończyć się tragicznie. Policjanci z komisariatu Policji Toruń Śródmieście bez chwili wahania weszli do lodowatej wody i wyciągnęli na brzeg nietrzeźwego 34-latka, który nie wiedział jak znalazł się w Wiśle.

Wczoraj około godz. 16.30 patrol w składzie asp. Wojciech Torczyk i post. Adriana Górecka wysłani zostali przez dyżurnego w okolicę skrzyżowania ulic Czechowskiej z Lubomelską. Ze zgłoszenia wynikało, że rowerzysta potrzebuje pomocy. Wszystko wskazywało na to, że cyklista miał atak padaczki. Mężczyzna stracił panowanie nad rowerem, upadając stoczył się ze skarpy i wpadł do Czechówki.

Chwilę później policjanci dotarli na miejsce. W wodzie zauważyli człowieka, który próbował ratować rowerzystę. Starał się podtrzymać mu głowę nad poziomem wody. Policjanci bez wahania wbiegli do rzeki. Mimo, że stan wody w tym miejscu nie był zbyt wysoki zdarzenie to mogło skończyć się tragicznie dla rowerzysty. Mężczyzna w wyniku upadku doznał obrażeń głowy, nie był w stanie się podnieść. Policjanci razem ze świadkiem zdarzenia wyciągnęli go z wody. Na miejsce wezwano karetkę, która zabrała poszkodowanego do szpitala.

Słoneczna pogoda sprzyja rowerowym wycieczkom. Zadbajmy o swoje bezpieczeństwo. Korzystajmy z kasków, które w przypadku upadku będą chronić naszą głowę.

***

Wczoraj kilka minut po godz. 13.00 wychodzący z komendy policjanci, nadkom. Jacek Krzysztofik i asp. sztab. Paweł Stawiarz zauważyli grupę osób stojących na pobliskim wiadukcie kolejowym. Gdy podeszli bliżej, zauważyli leżącego na torach mężczyznę. Policjanci zbiegli na dół i ściągnęli go z torów. Był nieprzytomny. Na miejsce natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe. Gdy policjanci udzielali pomocy pokrzywdzonemu, po torze na którym chwilę wcześniej jeszcze leżał, przejechał pociąg. Mężczyzna obecnie przebywa w szpitalu.

Nie był to odosobniony przypadek, bohaterskiej postawy nadkom. Jacka Krzysztofika. Kilka miesięcy temu w Siemianowicach uratował on starszą kobietę.

***

W sobotę, 01.04.br., dyżurny policji otrzymał sygnał o pływającym w Wiśle mężczyźnie. Z relacji telefonującego wynikało, że znajduje się on w okolicach przystani AZS przy  Bulwarze Filadelfijskim. Dyżurny natychmiast skierował w to miejsce policjantów z pobliskiego Komisariatu Policji Toruń Śródmieście. Gdy funkcjonariusze dojechali na miejsce zauważyli mężczyznę, który prawie cały był zanurzony w wodzie, wystawała mu tylko głowa. Policjanci wołając prosili by wyszedł z wody. Ten jednak nie reagował. Widać  było, że trzęsie się z zimna, jednak sprawiał wrażenie jakby nie rozumiał kierowanych do niego próśb.

Mundurowi bez zastanowienia weszli do wody i wyciągnęli mężczyznę na brzeg. Jego stan wskazywał, że może być w stanie hipotermii. Funkcjonariusze szybko zaprowadzili go do radiowozu. Tam podali ciepłą herbatę, aby ten choć odrobinę mógł się rozgrzać w oczekiwaniu na przyjazd pogotowia. Od 34-latka wyraźnie czuć było alkohol.

Ani wyciągnięty z wody mężczyzna, ani jego znajomy, który wszystko obserwował z brzegu nie potrafili wyjaśnić jak do tego doszło.

(KWP w Lublinie / KWP w Katowicach / KWP w Bydgoszczy/ mg)

Powrót na górę strony