Zawsze gotowi, by ratować ludzkie życie
Błyskawiczna reakcja policjantów wydziału wywiadowczo-patrolowego na Pradze Północ, wspieranych przez patrolowców z Targówka, uratowała życie 20-latki. Kobieta opuściła miejsce zamieszkania i wszystko wskazywało na to, że jej życie może być zagrożone. Szybka reakcja funkcjonariuszy sprawiła, że kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie otoczono ją specjalistyczną opieką lekarską. Również policjanci z IV Komisariatu Policji KMP w Łodzi odwiedli desperata od dramatycznej decyzji targnięcia się na własne życie. Z kolei funkcjonariusze z powiatu kłodzkiego interweniowali w jednym z domów na terenie gminy Radków, gdzie 38-latek usiłował odebrać sobie życie. Przybili na miejsce dzielnicowi niemal w ostatniej chwili udaremnili działanie pijanego i trafił on pod opiekę specjalistów.
Około godz. 22.50 do policjantów z Pragi Północ dotarła informacja o tym, że zagrożone jest ludzkie życie. Z treści informacji przekazanej przez zaniepokojoną rodzinę wynikało, że 20-letnia kobieta opuściła miejsce zamieszkania i może grozić jej niebezpieczeństwo. Policjanci rozpoczęli jej poszukiwania.
Mundurowi dokładnie rozpytali rodzinę kobiety i jej znajomych. Sprawne działania doprowadziły do odnalezienia 20-latki. Była ona nieprzytomna.
W oczekiwaniu na przyjazd załogi pogotowia ratunkowego funkcjonariusze otoczyli kobietę opieką. Sierż. Paulina Karczewska, post. Tomasz Borucki, sierż. sztab. Marcin Paszkiewicz i st. sierż. Kamil Dudzic zatamowali krwawienie i opatrzyli 20-latkę. Uratowana kobieta w stanie bardzo ciężkim została przewieziona do szpitala, gdzie otoczono ją specjalistyczną opieką lekarską. Wkrótce odzyskała przytomność. Jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Dzięki sprawnym działaniom funkcjonariuszy, nie doszło do tragedii.
***
Wczoraj (4 kwietnia br.) kilka minut po godzinie 22 policjanci z IV Komisariatu KMP w Łodzi otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który stoi na kładce nad torami na ulicy Srebrzyńskiej i ma myśli samobójcze. Mężczyzna przeszedł za barierkę i twierdził, że chce skoczyć z kładki.
Policjanci wezwali na miejsce straż pożarną, karetkę pogotowia oraz policyjnego negocjatora. Skontaktowano się również z dyżurnym ruchu kolejowego i poproszono o jak najszybsze wstrzymanie ruchu pociągów w tym miejscu. Strażacy rozłożyli poduszkę ratowniczą, a policjanci próbowali odwieźć mężczyznę od tego desperackiego ruchu.
W pewnym momencie przejeżdżający w okolicy funkcjonariusz widząc swoich kolegów z komisariatu zatrzymał się, by sprawdzić czy nie potrzebują jego pomocy. Gdy zorientował się w jak ciężkiej sytuacji znajdują się funkcjonariusze podjął rozmowę z desperatem. Liczył, że uda mu się przekonać go, by nie próbował się zabić. W końcu po wspólnych negocjacjach, zdesperowany 39-latek przeszedł w bezpieczne miejsce, gdzie zaopiekował się nim załoga karetki pogotowia.
***
Dyżurny z Komisariatu Policji w Nowej Rudzie otrzymał informację od kuratora zawodowego, z której wynikało, że zagrożone jest życie jednego z mieszkańców gminy Radków. Policjant natychmiast skierował tam funkcjonariuszy z Radkowa będących w służbie, którzy niezwłocznie pojechali na miejsce. Okazało się, że samobójstwo chce popełnić 38-letni mężczyzna, który przebywał sam w domu jednorodzinnym.
Kiedy policjanci przybyli na miejsce zauważyli dym wydobywający się z budynku oraz odgłosy znajdującego się w zamkniętym pomieszczeniu mężczyzny. Funkcjonariusz wszedł na dach pobliskiej komórki, a następnie podjął decyzje o wybiciu jednej z szyb by nawiązać kontaktu z desperatem. Widząc dynamiczny rozwój sytuacji nie zawahał się ani chwili dłużej i zabrał mężczyźnie nóż, a po skutecznych negocjacjach desperat ściągnął sobie pętlę, którą miał już na szyi.
W tym czasie drugi z funkcjonariuszy wezwał Straż Pożarną i Pogotowie Ratunkowe. Strażacy wyprowadzili mężczyznę z zadymionego pomieszczenia, a następnie ugasili źródło ognia. 38-latek został oddany pod opiekę lekarską.
Jak się okazało, mężczyzna był w stanie nietrzeźwości. Po przebadaniu stwierdzono 2,6 promila alkoholu w jego organizmie. Dzięki szybkiej interwencji policjantów nie doszło do tragedii.
(KSP, KWP w Łodzi / KWP we Wrocławiu/ mw, ig)