Żart skończył się nocą w areszcie
Policjanci z 8 Komisariatu Policji w Krakowie zatrzymali do kontroli samochód citroen xsara, w którym według zgłoszenia mieli znajdować się dwaj porwani i uwięzieni w bagażniku mężczyźni. W zatrzymanym pojeździe znajdowały się cztery osoby, w tym dwóch nietrzeźwych mężczyzn - rzekomo porwanych. Jeden z nich podczas legitymowania był agresywny. Zaatakował policjantów oraz usiłował zniszczyć radiowóz. Został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Dyżurny 8 Komisariatu Policji w Krakowie otrzymał zgłoszenie o porwaniu. Z relacji zgłaszającego wynikało, że został on porwany razem z kolegą i zamknięty w bagażniku samochodu. Podczas rozmowy ze zgłaszającym dyżurny ustalił, że dwie kobiety – sprawczynie porwania poruszają się citroenem xsara i jadą w kierunku Nowej Huty.
Dyżurny Policji natychmiast powiadomił wszystkie patrole i zorganizował posterunki blokadowe. W międzyczasie dyżurny ponownie odebrał telefon od porwanego mężczyzny. W słuchawce słychać było śmiech i przekleństwa – po czym rozmówca rozłączył się. Policjant próbował skontaktować się ze zgłaszającym i gdy ten odebrał, funkcjonariusz usłyszał, że dodzwonił się do wyrzutni rakiet jądrowych.
W wyniku prowadzonych czynności mundurowi zatrzymali citroena. W pojeździe znajdowały się 4 osoby – dwie kobiety oraz dwóch siedzących na tylnej kanapie mężczyzn. Interweniujący policjanci ustalili, że telefon z którego dokonano zgłoszenia należy do 25-letniego pasażera.
Funkcjonariusze poinformowali go o konsekwencjach jakie może ponieść za fałszywe zgłoszenie. Podczas interwencji mężczyzna był bardzo agresywny i zaatakował policjantów grożąc, że pozbawi ich życia. Usiłował również zniszczyć radiowóz.
Agresywny mężczyzna został zatrzymany. Po zbadaniu go na zawartość alkoholu okazało się, że miał prawie 1,3 promila. Zatrzymany usłyszał zarzuty z art.226 kk tj. za znieważenie funkcjonariusza publicznego, z art. 224 §2 kk tj. za wymuszenie czynności urzędowych oraz z art. 66 kw tj. za bezpodstawne wezwanie policji. Teraz grozi mu do 3 lat więzienia.
KWP w Krakowie / mg