Odzyskane samochody - dziupla zlikwidowana
"Dziuplę" samochodową, która "działała" pod szyldem skupu złomu i metali kolorowych zlikwidowali policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową w Łodzi Stróże prawa odzyskali dwa skradzione w mieście samochody wartości około 155 tysięcy złotych. Fiat ducato i mercedes sprinter trafią do prawowitych właścicieli.
Kilka dni temu policjanci uzyskali informację, że na ul. Beskidzkiej w Łodzi w jednym z hangarów jest "dziupla samochodowa", która oficjalnie figuruje jako legalnie działający skup złomu i metali kolorowych. Policjanci szybko ustalili właścicieli pomieszczeń – mieszkańców Łodzi w wieku 29 i 57 lat, którzy wynajmowali hangar innemu łodzianinowi. Mężczyźni przedstawili umowę najmu, na mocy której, łodzianin wynajął pomieszczenie na działalność gospodarczą.
Z kolejnej informacji uzyskanej przez kryminalnych wynikało, iż 25 stycznia do dziupli przy ul. Beskidzkiej ma zostać wstawiony "świeżo" skradziony samochód dostawczy. Policjanci zorganizowali zasadzkę. Po kilku godzinach pod hangar przyjechało 3 mężczyzn, którzy kluczami otworzyli drzwi do obserwowanego pomieszczenia. W tym momencie zostali zaskoczeni przez funkcjonariuszy. Policjanci przeszukali hangar. W środku znajdowały się 2 samochody dostawcze – mercedes sprinter i fiat ducato o łącznej wartości 155 tysięcy złotych. Oba pojazdy były skradzione w Łodzi: ducato - 23 stycznia, a sprinter tuż przed działaniami policji – 25 stycznia rano. Policjanci zatrzymali trójkę podejrzanych mężczyzn w wieku 30, 23 i 22 lata.
Wszyscy są dobrze znani stróżom prawa jako osoby związane z tzw. przestępczością samochodową. 23-letni łodzianin przyznał się do "wstawienia" samochodów do dziupli – przedstawiono mu zarzut paserstwa. 30-latek został zwolniony po przesłuchaniu, natomiast 22-letni mieszkaniec Łodzi trafił do aresztu śledczego, bowiem od grudnia ubiegłego roku był poszukiwany nakazem zatrzymania i doprowadzenia.