Policjanci zapobiegli tragedii
Policjanci z wydziału patrolowo-interwencyjnego z Woli uratowali mężczyznę, którego życie było zagrożone. Profesjonalizm, jakim wykazali się policjanci oraz szybka reakcja sprawiła, że 68-letni mężczyzna trafił do szpitala, gdzie został otoczony opieką lekarską. Profesjonalizmem i zaangażowaniem podczas ratowania ludzkiego życia wykazali się również gorzowscy policjanci. Przed rozpoczęciem meczu żużlowego w Gorzowie Wlkp. jeden z kibiców stracił przytomność i przestał oddychać. Na szczęście z pomocą szybko ruszyli sierż. Jarosław Męcfel, post. Jakub Płonkowski i mł. asp. Marcin Zaskórski. Sprawnie i skutecznie przeprowadzona pierwsza pomoc przez policjantów pozwoliła przywrócić oddech i uratować życie kibica.
Po godz. 20 policjanci z wydziału patrolowo-interwencyjnego z Woli otrzymali informację o tym, że w mieszkaniu przebywa mężczyzna, z którym rodzina nie ma kontaktu od kilku dni. Policjanci niezwłocznie udali się na miejsce. Pomimo wielokrotnego pukania i wzywania do otwarcia drzwi, nikt ich nie otwierał. Z przeprowadzonego rozpoznania przez funkcjonariuszy wynikało, że mężczyzna był widziany kilka dni wcześniej i informował, że źle się czuje.
Nie czekając długo, z uwagi na zagrożenie życia i zdrowia, przy pomocy straży pożarnej, zostały wyważone drzwi do mieszkania. 68-letni mężczyzna leżał na podłodze, był w stanie zagrażającym zdrowiu. Wezwana na miejsce załoga ratownictwa medycznego zabrała 68-latka do szpitala.
Dzięki natychmiastowej reakcji i pomocy policjantów z Woli mężczyźnie nie zagraża już niebezpieczeństwo.
***
Służba podczas zabezpieczenia imprez sportowych, gdy liczba kibiców na ulicach jest znacząca, wymaga od policjantów zawsze szczególnego skupienia. Zarówno przed, w trakcie jak i po zakończeniu imprez mundurowi muszą czuwać, aby skutecznie reagować na łamanie prawa, a także nieść pomoc w groźnych sytuacjach.
Do takiej sytuacji doszło w niedzielę (30 kwietnia) przed meczem żużlowym rozgrywanym na gorzowskim stadionie. Do policjantów z komendy miejskiej w Gorzowie Wlkp., patrolujących teren przy stadionie podbiegł wystraszony kibic. Prosił on o pomoc dla jego 67-letniego ojca, z którym szedł na mecz. Starszemu mężczyźnie zrobiło się na pobliskim przystanku słabo.
Sierż. Jacek Męcfel oraz post. Jakub Płonkowski bez chwili zawahania pobiegli we wskazane miejsce. Tam zauważyli 67-latka, który powoli upadał na ziemie. Funkcjonariusze położyli go delikatnie w bezpiecznej pozycji. Mężczyzna nie reagował na ich słowa, jego usta zaczęły sinieć, a po chwili przestał oddychać. Policjanci przystąpili do udzielania pierwszej pomocy. Z pomocą przybiegł również dowódca plutonu NPPP KMP w Gorzowie Wlkp. mł. asp. Marcin Zaskórski, który widział całe zdarzenie. Policjanci reanimowali starszego mężczyznę oraz powiadomili pogotowie ratunkowe.
Dzięki profesjonalnie przeprowadzonej akcji ratunkowej przez gorzowskich policjantów, 67-latek zaczął ponownie oddychać. Funkcjonariusze kontrolowali jego stan zdrowia, do czasu przyjazdu ratowników medycznych, którzy następnie przetransportowali poszkodowanego do szpitala.
Gdyby nie szybka, profesjonalna i co najważniejsze skuteczna akcja ratunkowa przeprowadzona przez gorzowskich policjantów, niedzielne wydarzenie sportowe mogłoby zakończyć się tragicznie dla 67-letniego kibica.
***
Sierż. Marcin Kowalski i sierż. Adrian Bezulski z Komisariatu Policji w Komornikach 1 maja br. zostali wezwani do nieprzytomnego mężczyzny, który zasłabł w autobusie. Na miejscu okazało się, że poszkodowany nie wykazuje żadnych funkcji życiowych. Niezwłoczna reanimacji przywróciła jego oddech i krążenie.
Policjanci z Komisariatu Policji w Komornikach 1 maja br. uratowali życie mężczyźnie, który podczas podróży autobusem, w pewnym momencie zasłabł i przestał oddychać. Policjanci zostali skierowani przez dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu do Głuchowa w rejon pętli autobusowej. Kierowca autobusu zgłosił, że w jego pojeździe leży człowiek, który wymaga natychmiastowej pomocy.
Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce, zastali poszkodowanego leżącego na podłodze, był siny i nie oddychał. Nie stracili zimnej krwi i od razu przystąpili do udrożnienia dróg oddechowych, a następnie rozpoczęli resuscytację oddechowo-krążeniową. Masaż serca i oddechy ratownicze przyniosły oczekiwany efekt ponieważ mężczyzna zaczął samodzielnie oddychać. Policjanci ułożyli go w pozycji bezpiecznej i kontrolowali jego funkcje życiowe, do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego, które w międzyczasie wezwali. 32-latek, mieszkaniec pow. poznańskiego trafił do szpitala pod opiekę lekarzy.
Policjanci mimo niewielkiego stażu służby, wykazali się profesjonalizmem w swoich działaniach, dzięki czemu potrafili uratować życie człowiekowi w potrzebie.
(KSP, KWP w Gorzowie Wlkp., KWP w Poznaniu / ig)