Areszt dla podejrzanego o fałszywy alarm bombowy
Na 3 miesiące do aresztu trafił mężczyzna podejrzany o wszczęcie alarmu bombowego. Podczas działań z jednego z biurowców na wrocławskim Śródmieściu ewakuowanych zostało 500 osób. Wrocławscy policjanci szybko zatrzymali podejrzanego o fałszywe zgłoszenie. Za popełnione przestępstwo grozi kara nawet do 8 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 10 maja br. ok. godz. 17.30. Nieznana osoba zadzwoniła na telefon alarmowy 112 i poinformowała o bombie w jednym z biurowców na wrocławskim Śródmieściu. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci i inne służby ratunkowe. Na czas prowadzonych działań funkcjonariusze ewakuowali ponad 500 osób znajdujących się w budynku. Następnie przeszukali pomieszczenia, a także teren przyległy do budynku w celu odnalezienia ładunków wybuchowych. W wyniku prowadzonych działań nie znaleziono żadnych niebezpiecznych materiałów.
W tym samym czasie policjanci pionu operacyjnego prowadzili już czynności zmierzające do ustalenia osoby dzwoniącej. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze „namierzyli”, a następnie zatrzymali 40-letniego mężczyznę, podejrzanego o wszczęcie fałszywego alarmu bombowego. W trakcie czynności procesowych zatrzymany przyznał się do popełnienia tego czynu.
Mężczyzna już usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa. Przypomnijmy, że w świetle art. 224a kodeksu karnego: „Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
(KWP we Wrocławiu / mw)